Przez te kilka miesięcy mężczyźni spędzili ze sobą sporo czasu. Rozmawiali na różne tematy, a po pewnym czasie wiedzieli o sobie dosyć dużo. Zostali przyjaciółmi. Gdy nadszedł dzień wolności Yoongiego , Jimin postanowił go odwieść dla bezpieczeństwa. Wsiedli do prywatnego samochodu czerwono włosego, młodszy chciał, aby przewóz kryminalisty był dyskretny.
- To gdzie mam jechać?- Jimin zapiął pasy spoglądając następnie na Yoongiego.
- Szczerze ? Nie wiem.-
- Nic? Nie masz gdzie mieszkać?-
- Właściwie to nie.-
- Ah...- Policjant ruszył autem jadąc w tylko sobie znanym kierunku.
- Gdzie jedziesz ? - Nie otrzymał odpowiedzi.
- Haloo- Starszy szturchnął go w ramie na co młodszy odpowiedział uśmiechem.
- No żesz kurwa , możesz mi powiedzieć ?!-
- Nie drzyj się.- Jimin zachowywał spokój nawet w najtrudniejszych warunkach, zawsze wydawał się obojętny, niełatwo rozczytać jego emocje czy uczucia. Między innymi dlatego nie miał zbyt wielu drugich połówek , mimo swojej słodkiej a zarazem seksownej urody. Za bardzo go to nie obchodziło. Wiedział, że tak szybko miłości nie znajdzie. Był sam jak palec , a przy sobie miał tylko... Matkę i.... Yoongiego, który był jego przyjacielem....właśnie .. przyajcielem. Park czuł do niego coś więcej, czuł jakby jego serce było zapełnione jedną osobą, która może zrobić mu krzywdę. Westchnął cicho i zaparkował pod swoim, dosyć bogatym, domem.
- Chodź. - Wysiadł , czekając aż jego towarzysz wykona ten sam ruch. Spojrzał na jego bladą twarz i lekko się zarumienił , spuszczając głowę i zakrywając twarz grzywką.
- Gdzie ? - Starszy rozejrzał się.
- Tu debilu. - Pociągnął go za rękę i wprowadził do budynku. Wyższy wydał z siebie tylko ciche "wow". Bał się ruszyć. W jego głowie tworzyło się wiele scenariuszy, że zniszczy własność młodszego a ten wyrzuci go z domu na pysk
- Rozgość się , od dzisiaj to twój dom.- Jimin zaśmiał się wesoło. Min spojrzał na niego z niedowierzaniem i przytulił go mocno na co tamten się zarumienił.
- Dziękuję.- Uśmiech starszego wywołał na Jiminie motylki w brzuchu.
- Chodź , pokażę ci gdzie będziesz spać.- Pociągnął Yoongiego za rękę prowadząc go do pustego pokoju.
- Proszee. Urządź się tu jak zechcesz.-
- Oh.. Jiminah...na prawdę dziękuję..- Usiadł na łóżku i zaczął się rozglądać.
- Zaraz przyniosę ci pościel i jakąś piżamę.- Gdy czerwono włosy wychodził z pokoju poczuł czyiś dotyk na nadgarstku. Agust przyciągnął go do siebie i pocałował w policzek uśmiechając się czule, na co młodszy szybko uciekł zarumieniony z pokoju. Po chwili przyniósł co potrzebne dla chlopaka.
- Idź się umyj pierwszy.-
- A czemu ty nie pójdziesz? -
- Nieistotne.-
- Tsaa..- Starszy podniósł dupę z łóżka i wyszedł z pokoju.
- Gdzie?-
- Tam.- pokazał na drzwi obok.
- Dzięki.- Zamknął się w łazience a po chwili było słychać lejąca się wodę. Jimin odwiedził kuchnię i wyjął owoce. Gdy skończył robić sok , nalał go do ozdobnej szklanki i usiadł na kanapie pijąc go powoli, gdy nagle poczuł dłonie na swoich barkach.
- Yoongi , co robisz?-
- Nie jestem Yoongi skarbie.- Młodszy podniósł głowę i ujrzał zamaskowanego mężczyzne. Szybko wyrwał się i wylał na niego sok przewracając go. Usiadł na niego i przybił jego ręce do podłogi, lecz nieznany mu człowiek odwrócił go i to Jimin leżał na podłodze.
- ZOSTAW MNIE CZŁOWIEKU!- Krzyknął zdezorientowany i zaczął cicho płakać. Zamknał oczy i poczuł przeszywający ból głowy. Zagryzł wargę, gdy nagle poczuł jakiś trzask. Jakby ktoś łamał kości..uchylił oczy i zobaczył nie ubranego do końca Yoongiego okladajacefi pięściami napastnika.
- YOONGI! - Odciągnął chłopaka i zakuł w kajdanki mężczyznę obok. Syknął głośno i pobiegł do łazienki patrząc w lustro. Gdy policja, wezwana przez starszego z dwójki, przyjechała i zabrała napastnika , Min pobiegł do młodszego i przytulił mocno do swojej nagiej klatki piersiowej.
- Pobrudzę cię... - Jimin zarumienił się.
- No i ? - Przytulił go mocniej i zaczął głaskać po głowie.
- Kocham cię..- Powiedział cicho, ale Agust usłyszał.
- Huh.- Czerwono włosy popatrzył na niego po czym uciekł do pokoju zamykając się w nim.
- Jimin! - Nie odpowiada.
- Kurwa Jimin!- Nadal nie odpowiadał.
- Ja ciebie też ! Kurwa no! - Walnął w drzwi. Młodszy przekręcił kluczyk w drzwiach a starszy mógł swobodnie wejść do jego pokoju...________
Mmm... No i co dalej? ( ͡° ͜ʖ ͡°)