I - Polowanie na wiedźmę

10 1 0
                                    

Proszę przeczytać opis by mieć większą wiedzę :)

SE Industries

Dzisiaj był słoneczny dzień bez żadnej chmury. Promienie słoneczne oświetlały każdy skrawek nowego biurowca korporacji SE, która zajmuje się duchami i ochroną społeczeństwa przed kataklizmami spowodowanymi przez te istoty. Głównie zajmuje się produkcją broni dla policji i wojska.

Do pracy akurat przyjechała Alice, asystentka prezesa firmy. Weszła do szklanego budynku i skierowała się do windy dzięki której pojechała na samą górę wieżowca. Kobieta jest praktycznie jak robot, wstaje rano, idzie do pracy, wraca by iść spać by przyjść znowu do pracy. Jej charakter również jest zimny i bez uczuć. Jej rola w tej firmie to nie tylko asystentka lecz również jako ochroniaż i najlepszy żołnież.

Na miejscu kobieta odrazu ujrzała swojego szefa za biurkiem.

- Witaj moja droga Alicjo, po co przyszłaś? Przecież dałem ci wolne - zaśmiał się lekko mężczyzna patrząc na kobietę.

- Moje życie jest skupione szczególnie na pracy oraz by zniszczyć te przeklęte duchy, dla mnie nie istnieje takie słowo jak "wolne dni" - odpowiedziała kobieta. W jej głosie nie było słychać ani krzty uczuć.

- Dobrze - Mężczyzna westchnął po czym wstał i ruszył do windy - Mamy postępy dotyczące naszego ducha - Kobieta zmarszczyła brwi na usłyszenie tego słowa. Nie udała temu projektowi. Ruszyła jednak z szefem na sam dół placówki. Czyli do laboratorium położone 50 m pod powierzchnią ziemi.

Gdy drzwi od windy się otworzyły. Parę od razu powitało spora ilość dymu. Mężczyzna nacisnął przycisk na pilocie którego wyjął z kieszeni i od razu cały pokój zostaje oczyszczony z dymu przez wentylację.

W środku można było ujrzeć dużo urządzeń i miliony a nawet miliardy kolorowych i świecących przycisków. W centrum stały dwie kapsuły ustawione pionowo.

W jednej można było ujrzeć czarnowłosa dziewczynę, bardzo szczególne były symbole kier ♥️ i karo ♦️ na jej policzkach, była ona w stanie śpiączki.

Druga kapsuła była cała stłuczona, jakby coś z niej uciekło.

Za kapsułami leżał zakrwawiony człowiek w kitlu. Najwidoczniej był to jakiś doktor.

Mężczyzna podszedł do ciała i zaczął przejeżdżać palcem po kałuży krwi. Z satysfakcji z oblizał swoje usta.

Nagle ciało doktora ruszyło się i złapało mężczyznę za kołnierz.

- Jesteś potworem! Powinieneś zginąć! Gdyby nie ona... - doktor już nic nie powiedział. Jego ręce zostały przecięte przez miecz który dzierżyła Alice. Mężczyzna wstał i uśmiechnął się dumnie.

- Projekt można uznać za zakończony, powodzeniem. - oznajmił po czym spojrzała w stronę windy jakby coś widział. - chodźmy, kawa ci wystygnie - rozkazał a kobieta w odpowiedzi tylko kiwnęła głową i ruszyła do windy. Wyruszyli od razu na samą górę.

Po środku jazdy winda zatrzymała się.

- Nie wybaczę ci tego, zabiłeś jego a wcześniej ją, ludzie to jednak okropne stworzenia trzeba się ich pozbyć - zaczął mówić głos z wszystkich stron. - na początku będziesz ty - dodała po czym winda zaczęła się ruszać i coraz szybciej spadać.

Kobieta która miała swoją kamienną twarz zaczęła wyrażać lekki niepokój.

Jednak mężczyzna stał dalej uśmiechnięty i niewzruszony.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 18, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Czas Zacząć Naszą Wojnę / RandkęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz