Leżałem sobie spokojnie na łóżku, aż tu nagle ktoś przerwał moją wspaniałą ciszę.
- Sveeeeen pojedziesz ze mną do galerii. Proszeeeee. - znowu ten mały gnojek zwany moim bratem. Wstałem do pozycji siedzącej, bo on sie na mnie rzucił i zaczął całować. Wie o tym, że tego nie lubię i zawsze się na wszystko godzę jak tak robi. Próbowałem go zwalić z siebie, ale chyba za dużo siły użyłem, bo spad na ziemię.
- No, ale byłeś przecież z rodzicami wczoraj.
- No ale nie kupiłem wszystkiego, bo ojciec marudził, że już go nogi bolą. Przecież go znasz. Proszę. - uklęknął na kolanach i złączył ręce jak do modlitwy.
- A co z tego będę miał?
- Buty ci jakieś kupie. Może być
- No ok. To choć.Zeszliśmy na dół. Na kanapie siedział Yoongi i oglądał jakąś pojebaną dramę. Jak można je oglądać? No ciągle ktoś tam ryczy. Ile można.
- A gdzie jedziecie? - no naprawdę? Musiał zobaczyć?
- Do galerii, a co? - odpowiedziałem wychodząc już z domu.
W garażu wsiedliśmy do samochodu
Nic takiego. Nasza mama ma lepsze i to o wiele no ale kupie sobię nowe jak do Anglii polecę. Jedziemy jakieś 5 minut i już jesteśmy.
- To co najpierw? - pytam młodego.
- No najpierw buty dla mnie i dla ciebie, potem po bluzy i bluzki, a na sam koniec do lubilera po naszyjnik
- A dla kogo ten naszyjnik? - przytuliłem brata jakby od tyłu i poczochrałem włosy.
- Dowiesz się na obozie. A ty coś potrzebujesz? - zapytał już się mniej czerwieniąc.
- No mógłbym sobie kupić jakąś torbę do autokaru jak będziemy gdzieś jechać i bluzy.
- No okey. To choć.
Poszliśmy po buty. Wyszła nowa kolekcja. Boże jakie zajebiste. Są z największymi idolami w Korei. Ale najbardziej mnie zaskoczyły te:
CZYTASZ
I Miss U
Teen FictionSven - Chłopak, który ma dziwną rodzinę został zmuszony na obóz letni do Korei ze swoim bratem ktory przyjaciółmi. Poznaje grzeczną dziewczynę w wieku swojego brata. Czy ona zmieni go? A może on ją? Albo okaże się że tak naprawdę jest taka jak on. ...