Rozdział 2

20 2 3
                                    

Patrzałam się na niego jak zaczarowana i dopiero teraz się skapnełam że siedzę sama omg czy on usiądzie do mnie czy do kogoś innego
Zamknełam oczy na 5 sec a jak je otworzyłam usłyszałam jak pani mówi do petera usiądz tam koło Liz.
Gdy pani pokazała mnie palcem peter patrzył się na mnie aż pani nie pomachała ręką mu przed nosem.
Właśnie zobaczyłam że chyba podobam sie mu tak jak i on mi.
Powoli szedł w moją strone wciąż wpatrzony we mnie, siadł koło mnie i cicho powiedział
-hej jestem peter a ty?
-Liz. Odpowiedziałam z twarzą       czerwoną jak pomidor.
Drrrrrrrrrrriiiiiiinnnnnggggggg!!!!
Zadzwonił dzwonek na przerwe.
Spakowałam się i wyszłam z klasy razem z niki i wiką.
Wika szturchneła mnie w ramię mówiąc
-heh ktoś chyba się w tobie zabujał.

-----------------------------------------------------------
2 rozdziały w 1 dzień heh

 Książe na białym koniuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz