*pierwsze spotkanie*
Był piątek wieczorem około 18:50, lecz przypomniało Ci się, że w domu nie masz nawet mleka, a sklep pod twoim mieszkaniem nadal jest otwarty, wiec postanowiłaś ubrać kurtkę i pójść po potrzebne Ci rzeczy. Gdy weszłaś do sklepu zza lady z pod byka spojrzała na ciebie kasjerka, która bardzo cię nie lubi ale nawet nie wiesz za co. Nie patrząc na nią weszłaś w dalszą cześć sklepu. Gdy już wybrałaś co potrzebowałaś podeszłaś do kasy i wtedy wszedł do sklepu chłopak o brązowych włosach i ciemnych oczach...
Kasjerka: Za wszystko 34- opowiedziała patrząc na mnie jakbym kogoś zabiła
T/I: Przepraszam, ile?- zapytałam
Kasjerka: A pani to woli na chłopów patrzeć niż słuchać ile do zapłaty?- powiedziała głośno
T/I: Ale...?- powiedziałam rumieniąc się- widziałam, że chłopak na mnie spojrzał
Nieznajomy: A może milej? Ona jest ze mną- powiedział chwytając Cię w tali
Kasjerka: 34- powtórzyła, a chłopak wyciągnął pieniądze i zapłacił za twoje zakupy
*po wyjściu ze sklepu*
T/I: Dziękuje, ale nie musiałeś- powiedziałam wyrywając się z jego przytulenia
Nieznajomy: Um, nie wątpię ale jak widzę, że tak słodkim ludziom jak ty dzieje się coś takiego to wolę pomóc- powiedział patrząc mi w oczy
T/I: Miło mi... [T/I] jestem, a ty?
Nieznajomy: Jungkook ale możesz mówić mi Kook- przyznał uśmiechając się
T/I: To, podziękuję za „uratowanie mnie" haha- wręczyłaś chłopakowi swój numer i pocałowałaś go w policzek, a chłopak stanął jak wryty. Ty tylko mu pokiwałaś.
~Foka
