Nie mam odwagi

531 28 4
                                    

                                   ●
Po opuszczeniu mieszkanka Asi wstąpiła we mnie jeszcze większą złość.
Czułem coraz większą potrzebę by ujawnić to co tak naprawdę do niej czuję.
Szybko zbiegłem na sam dół klatki schodowej i z jeszcze większym zdenerwowanie kopłem w drzwi wejściowe opierając się o nie głową.

-Co porażka Panie Szymonie?-usłyszałem znajomy głos mężczyzny po czym powoli się obruciłem.

-Musi boleć-ponownie dotarły do mnie jego słowa wypowiedziane z irytacją.

Nie mogłem pozwolić sobie na dłuższe milczenie.Podeszłem do stopnia, na którym stał i spojrzałem mu prosto w oczy.

-Myślisz,że jesteś jakimś pi***lonym zwycięzcą,myślisz że Aśka jest w stanie być z kimś takim jak ty,że będzie umiała cie pokochać-z każdym wypowiedzianym zdaniem podnosiłem ton głosu i czułem, że moja twarz na widok tego człowieka staje się coraz bardziej szorstka i czerwona.

-haghahg widzę,że pan policjant zaczyna mi grozić.A na to nie ma jakiegoś paragrafu?-czułem tylko jak wyprowadza mnie z równowagi.

-posłuchaj mnie!Odczep się od Aśki i zostaw nas w spokoju!-wykrzyknełem mu prosto w twarz i lekko popchnołem  na poręcz schodów.

Popatrzyłem jeszcze raz  z pogardą na jego twarz i szybkim krokiem opuściłem blok.

                                   ●
Po wejściu do mieszkania nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić.Zacząłem kszątać się po salonie aż w pewnym momencie usiadłem na kanapie i poczułem jak moja dłoń zamyka się w pięść i mam coraz większą ochotę do niego pojechać i wyładować na nim całą złą energię.
Z upływem sekund czuje,że trochę ochłonąłem i wyciągam z kieszeni telefon wybieram numer Asi ale szybko sobie uświadamiam,że to nie jest dobry moment na rozmowę i się rozłączam.


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 04, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Taki ZakochanyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz