Ogólnie chcę troszkę przerobić książkę, więc zachęcam do czytania :)
Pov. ŁukaszW młodości, gdy byłem jeszcze zwykłym dzieciakiem, nie miałem ojca, a moja mama nie miała pieniędzy na utrzymanie mnie, w skrócie miałem trudne dzieciństwo.
Skończyłem liceum, nawet dobrze.
Aktualnie mam 25 lat, dalej mam mało pieniędzy. Z każdej pracy mnie wyrzucano. Moja mama umarła 3 lata temu, więc zostałem sam.Po wielu tygodniach szukania dobrej pracy, znalazłem.
Praca służącego. Na dodatek znałem pracodawce, mimo tego, że słaby kontakt z nim miałem. Nawet powiem, że był wręcz chujowy.
Marek bo tak miał on na imię był osobą bez uczuć, emocji. Był jak lód, lecz ja wierzyłem, że on jest inny.
Był to dzieciak z bogatej rodziny, wszystko miał. Ja byłem przeciwieństwem. Myślałem, również, że możemy się jakoś dogadać, Myliłem się.-Dobrze, ty jesteś Łukasz?- rzekł Marek.- Niestety jesteś mało inteligentny, więc nie myśl sobie, że możesz do mnie nawet cokolwiek powiedzieć.
Taki był Marek Kruszel.