Rozdział 3

15 2 0
                                    

- Dowiecie się w swoim czasie - odpowiedział spokojnym tonem ich rozmówca - Będziecie mi potrzebni. Tyle mogę zdradzić. Przyszedłem przekazać wam wiadomość - Mówiąc to podał dzieciom kartkę w tym samy kolorze jak ta którą sowa przekazała feniksowi.

Po tych słowach ptak odleciał, a dzieci zaczęły czytać wiadomość.

- Droga Olu i odważny Adrienie - Zaczęła czytać Ola- Skąd on zna nasze imiona? -Adrien wzruszył ramionami - Mam na imię Allen. Jestem czarodziejem i dyrektorem szkoły magii. Poszukuję dzieci w wieku od 10 do 15 lat obdarzonych siódmym zmysłem, czyli umiejętnością posługiwania się magią. To właśnie wy macie tę zdolność i chciałbym was w mojej szkole. Dlatego musicie się ze mną spotkać równo o północy w samym środku lasu. Tam opowiem wam szczegóły. Liczę na to, że się stawicie. Ty, Olu jesteś mi najbardziej potrzebna -Ola popatrzyła na Adriena przestraszonym wzrokiem - I co teraz zrobimy? - Zapytała zdezorientowana 

- No jak to co? - Zdziwił się chłopak - Pójdziemy tam bo facet nie da nam spokoju - W jego głosie wyraźnie było słychać niedowierzanie

Adrien wyjrzał przez okno.

- Na szczęście mieszkamy na parterze. W nocy wymkniemy się przez okno - powiedział to jakby nigdy nic się nie stało

- Oszalałeś! - krzyknęła zaskoczona dziewczynka - A jak nas przyłapie siostra Kordelia?

- Zluzuj portki. Ona o niczym się nie dowie - Uspokajał dziewczynkę - A teraz chodźmy na kolację - Dziewczynka przytaknęła i powolnym krokiem ruszyła za przyjacielem.

Kiedy Adrien i Ola wchodzili po schodach mijali siostrę Serenę patrzącą przed siebie pustym wzrokiem. Nagle nadepnęła na swój długi, czarny habit i wylądowała na podłodze. Dzieci natychmiast podeszły aby pomóc wstać starszej kobiecie. 

- Nic się siostrze nie stało? - zapytał z troską w głosie 14-letni chłopak

- Dziękuję, wszystko dobrze - Odpowiedziała siostra Serena, ale syknęła z bólu kiedy próbowała pójść dalej 

- Niech siostra zaczeka - zawołała za nią Ola - Pójdziemy po pana Andrewsa. On pomoże pani dojść do pielęgniarki .

Zanim zdołała odpowiedzieć dzieci zniknęły za drzwiami.

________________________________________________________

Chciałam podziękować mojej koleżance Kindze, która stworzyła okładkę dla mojej książki. Jeśli ci się spodobało zostaw po sobie ślad!



Smocze DzieckoWhere stories live. Discover now