Kilkaset lat po zniknięciu Megawnensza9 ludzie o nim zapomnieli, wierzących było mniej niż setka... To były mroczne czasy, na całej planecie Panowały wojny, ginęły miliony istnień, a ludzie, którzy jeszcze wierzyli w naszego Pana modlili się o pokój do niego. Minęły lata od wybuchu wojny światowej, ludzie walczyli, każdy naród poszukiwał nowej technologii, i sposobu jak wygrać tą wojnę... Pewien żołnierz zwący się Mordian w szale wojny zatrzymał się, opadł na kolana i zobaczył węża wijącego się na spalonym drzewie. Gad przemówił: "Dlaczego walczysz? Czy nie powiedziałem że macie się wzajemnie szanować? Masz zadanie zaprzestaniesz tej wojnie, a nagrodzę cię sowicie, a teraz bywaj."
Mężczyzna stal jak wryty ale po chwili poczuł ogromny przypływ energii witalnej i krzyknął: "Po co walczycie ?!"
Ku jego zdziwieniu i jego przyjaciele jak i wrogowie zatrzymali się spojrzeli na niego i padli na kolana, mężczyzna unosił się w powietrzu i świecił jasnym jak słońce światłem. On się zapytali: "Czy to ty jesteś tym słynnym i znanym na całym świecie megawenszem9?" A on odpowiedział: "Nie jestem moim panem, to on mnie powołał! Macie zaprzestać wojnie, on was tak nie nauczał, powinniśmy wzajemnie żyć i kochać się !" I tak przez jednego człowieka zaprzestano bratobójstwie...================================
Siema, powoli się zbliżamy do końca
Edit. Cześć poprzedniego tekstu była autorstwa Szymona Ludwiczka.

CZYTASZ
- Biblia Megawonsza9 -
Non-FictionJest to spis wszystkich historii na temat megawensza9 od powstania świata do jego końca...