Mateusz I Martyna chodzili do jednej szkoły. Mateusz był od niej o 4 lata starszy. Na początku roku szkolnego dziewczyna (Martyna) wpadła na chłopaka (Mateusza) . Od tamtego momentu na każdej przerwie patrzyła na niego I tak przez kilka kolejnych dni. Eliza była najlepszą przyjaciółką Martyny, była dla niej jak siostra, wiedziała o niej wszystko, nawet że Mati wpadł jej w oko. Eliza też miała kogo na oku. Był to Mikołaj, ale o tym kiedy indziej. Kolegował się on z Mateuszem . Martyna wpadła w oko Mateuszowi, Eliza też wpadła Mikiemu w oko. Pewnego dnia Martyna wraz z Elizę miała super dzień, ze wszystkiego się śmiały, Mateusz z Mikim zobaczyli je uśmiechnięte I nabrali odwagi żeby do nich podejść. Gdy podchodzili bliżej, coraz bardziej się denerwowali, uśmiech z twarzy dziewczyn powoli zanikał, została tylko powaga. Z racji tego że dziewczyny stały obok wyjścia na boisko, chłopacy poszli w jego kierunku. I tak kilka razy próbowali podejść, ale nic z tego. Na następny dzień kiedy Eliza wchodziła do szkoły wpadła przez przypadek na Matiego zaczęła z nim rozmawiać, wtedy Martyna poszła do niej zadzwonić I wyszła na korytarz. Zobaczyła jak z nim rozmawia pomyślała że podejdzie I wykorzysta sytuacje. Podeszła, zaczęła rozmawiać z Elizą potem z chłopakiem. Eliza oddalała się żeby zostawić ich samych. Po dłuższej rozmowie dziewczyna stwierdziła że był już dzwonek. Oboje poszli na lekcje. Kiedy dziewczyna mijała Matiego na korytarzu była uśmiechnięta. Mimo tego, że miała gorszy dzień. Kilka dni później przyjechał były chłopak dziewczyny, nie spodziewała się go. Na lekcji chemii zadzwonił do niej. Zapytała się czy może wyjść na korytarz bo jej brat zadzwonił ( Oczywiście Martyna miała tylko 3 siostry w dodatku starsze). Gdy wyszła na korytarz dowiedziała się, że jest już w miecie I muszą pogadać. Usłyszał to Mateusz, który zszedł do toalety. Na następnej godzinie ( Martyna miała Geografie) chłopak ( Krzysiek) wszedł do sali bez pukania do drzwi. Nauczyciel zwrócił mu uwagę, jednak chłopak go ignorował, podszedł do ławki gdzie siedziała Martyna I zabrał ją z lekcji. ( chłopak przyszedł do sali pod koniec lekcji) Rozmawiali jeszcze na przerwie. Eliza wzięła torbę Martyny. W pewnym momencie chłopak złapał ją za rękę I pocałował. Elizy mina była bezcenna, podszedł do niej Mateusz I zapytał co to jest za chłopak. Dziewczyna odpowiedziała mu że to były Martyny. Krzysiek zrobił to tylko dla tego że widział Mateusza, znał go. Kiedy Eliza rozmawiała z Matim podszedł do nich Mikołaj, zawstydzona dziewczyna przestała się oddzywać. Chłopcy zobaczyli to od razu I zaczęli się śmiać oraz rozmawiać między sobą. :
Miki: A od kiedy ty masz z nią kontakt?
Mati: Od zawsze. Ja nie ty, że boję się podejść I pogadać.
Usłyszawszy to Eliza zaczęła się śmiać z nich I podeszła bliżej Martyny.
Martyna krzyczała na cały korytarz, Spoliczkowała kilka razy Krzyka I zapytała co to ma znaczyć I dlaczego to zrobił. Po dłuższej chwili kiedy Martyna nie mogła się oderwać od Krzyka podszedł do niego Mateusz. I zaczął go wyrzucać ze szkoły krzycząc żeby się tu nie pokazywał. Wyrzucając go ze szkoły poczuł ulgę, podszedł do Martyny I zaczął ją przytulać, uspakajać.
Wtedy poczuli, że są dla siebie stworzeni. Kiedy Martyna skończyła lekcje przed wyjściem stał on Krzysiek, Martyna wchodziła właśnie na łącznik zobaczyła go I wróciła się na korytarz, wyszła na boisko, on poszedł za nią. Wiedziała, że Mateusz miał wtedy WF I szybko pobiegła zapłakana do sali gimnastycznej. Mateusz od razu do niej podszedł I próbował ją pocieszyć. Po kilku minutach wyszli z Sali trzymając się za ręce. Mateusz cały czas ją pocieszał, zauważyli Krzyśka, Mateusz schował dziewczynę za siebie. Zaczęli się kłócić, Martyna w końcu wyszła zza niego I wybiegła za szkoły. Mateusz pobiegł za nią, wyszedł przed szkołę rozglądając się za nią, niestety nigdzie jej nie było. Wiedząc, że jej siostra pracuje w pobliskim sklepie pobiegł tam pytając się czy tu była, koleżanka Martyny I jej siostry powiedziała, że jest na zapleczu. Zapytał się czy mógłby tam wejść albo chociaż ją zobaczyć. Gdy Martyna wychodziła z jej siostrą Mateusz je zobaczył I odprowadził je na przystanek na którym stał już ich autobus. Jeszcze chwile poczekał aż odjadą. Wtedy wyciągnął telefon I zadzwonił do Mikołaja. Powiedział że muszą się spotkać I pogadać.
Kilka tygodni później...
W następny dzień Martyna bała się przyjść do szkoły. Myślała że Krzysiek znów się pojawi. Gdy wyszła z autobusu Mateusz na nią czekał, czekał także Mikołaj. Dziewczyna od razu rzuciła się na chłopaka, kolega stał I patrzył na nich. Poczekali chwile na jej "siostrę" I weszli na teren szkoły, weszli tam z ulgą. Tuż przed rozpoczęciem lekcji zadzwonił do niej Krzysztof, pokazała to Mateuszowi, odebrał bez wachania. Zaczął na niego krzyczeć, żeby się do niej nie oddzywał oraz żeby usunął jej numer. Wkurzony chłopak (Mati) nie poszedł na lekcje, zabrał tak¿e dziewczynę (Martynę) siedzieli przez lekcje w łazienkę I rozmawiali o wszystkim I o niczym. Pytał jak to się stało, że on się tu pojawił. Dziewczyna nie wiedziała, co ma mu powiedzieć. Pokazała mu wszystkie rozmowy z Krzysztofem. Siedzieli przytuleni do siebie, zaczęła płakać mu na ramieniu. Chłopak ją pocieszał. Pierwsza lekcja się skończyła. Zaczęła się przerwa przyjaciółka dziewczyny zaczęła ją szukać. Nigdzie jej nie było. Przestraszyła się Zadzwoniła do dziewczyny... Odebrał chłopak... Myślała, że to Krzysiek. Zaczęła na niego krzyczeć. Chłopak dał telefon dziewczynie. Wytumaczyła jej, że jest z Matim w łazience. Pobiegła tam natychmiast. Weszła do łazienk z ulgą. Zobaczyła parę przytulając się. Chłopak starał się pocieszać Martynę. Reszta dnia w szkole była spokojna. Na przerwie spotykali się z znajomymi chłopaka. W ten dzień dziewczyna miała trening po lekcjach w sali gimnastycznej, powiedziała o wszystkim swojemu trenerowi (Kiedyś jej były wychowawca). Gdy chłopak przyszedł pod sale trener myślał, że to on ją nęka jednak, przypomniał sobie, że kiedy miał z nim zastępstwo. Dziewczyna nie powiedziała mamie o tym, że Krzysiek ją nęka. Czekali pod sklepem spożywczym za jej mamą. Kiedy podjechała Martyna weszła do auta zaczęła się pytać co to za chłopak pogadały o nim chwile, Martyna wyszła I zapytała się czy nie chce się z nimi zabrać (Jej mama to zaproponowała) Był koniec tygodnia, pojechali do jej domu. Był wtedy długi weekend, nie mieli planów na majówkę, zrobili ognisko. Wtedy pojawił się on Krzysiek wraz z bratem Mateusza.
Okazało się, że znali się od długiego czasu Mateusz też go znał, nie chciał nic mówić dziewczynie. Krzysiek przysiadł się do dziewczyny zaczął ją przytulać Mateusz to zobaczył, był wkurzony, ale nie mógł nic zrobić. Krzysiek patrzył na Mateusza. Jego wzrok mówił : Jednak woli mnie... wtedy chłopak był bardzo wkurzony na Siebie I na dziewczynę. Wiedział że dziewczyna nie miała pojęcia, że to Krzysiek. Dopiero gdy próbował ją pocałować zorientowała się że to nie jest Mateusz. Od razu wstała I pobiegła do chłopaka, zaczęła go przepraszać. Przytulił ją I dał jej całusa w czoło.
Wtedy poczuła, że przy nim jest bezpieczna I kochana, będzie tak do końca ich dni.