-On jest niesamowity. - mówił Tae do swojego najlepszego przyjaciela Jimina. - Widziałeś nowy teledysk?
- Yhy. - wybełkotał zaspany Park, nawet nie podnosząc głowy ze szkolnej ławki, na której akurat drzemał.
- Uwielbiam ten moment, w którym tak macha biodrami. - nawijał dalej Taehyung.
- Mhm... Ja też. - burknął rudowłosy, jednak po chwili gwałtownie zerwał się do siadu, kiedy oberwał od młodszego książką w ramię. - Co ty robisz?!
- On jest mój! - warknął Kim i popatrzył wrogo na kolegę z klasy.
- Zapominasz, że ja mam Yoongiego, a tak poza tym to jestem hetero.
- Jak ty jesteś hetero, Park, to ja jestem gejem. - usłyszeli nagle za swoimi plecami, a następnie Tae oberwał zgniecioną kartką papieru w głowę.
Obaj odwrócili się w stronę Jungkooka, który razem z grupką przyjaciół, wyśmiewał Taehyunga i jego nowe zauroczenie.
- Och widziałeś, Jimini, jak on niesamowicie tańczy. - Jeon przedrzeźniał Kima, a otaczające go osoby wybuchnęły głośnym rechotem. - O matko! Jaką on ma zajebistą dupę!
- Daruj sobie gówniarzu. - odparł Park. - Wszyscy dobrze wiemy, że masz ochotę na tyłek Tae, jednak chłopak woli inteligentnych i dojrzałych facetów. Dokuczasz mu, bo myślisz, że dzięki temu zwróci na ciebie uwagę?
Oczy młodszego o rok, powiększyły się, a głosy wszystkich ucichły. Kook przyjął obronną postawę.
- Nie wiem czy wiesz, ale z obecnych w tej klasie ja mam największy iloraz inteligencji. - przypomniał Jungkook.
- To, że jakimś cudem przeskoczyłeś klasy nie znaczy, że masz więcej w głowie. - wypalił Jimin i spiorunował go wzrokiem.
- Właśnie, że znaczy. - warknął Jeon.
- Nie sądzę.
- No tak, do takiego półgłówka jak ty nic nie dociera.
Park już miał odpowiedzieć kolejnym uszczypliwy komentarz na temat wiedzy kolegi, kiedy do klasy wszedł nauczyciel.
- Tradycyjnie, kłótnia o poranku? - zapytał profesor widząc zdenerwowanego Kooka i zadowolonego Parka. - To jest naprawdę dziecinne. Nie możecie się dogadać jak dorośli ludzie?
- Ja bym mógł, ale Jungkook jeszcze nie dojrzał do prawdziwej dyskusji. - skomentował Jimin.
- Odezwał się kurdupel bez jaj. - wybuchnął młodszy.
- Ej, ej! Bez takich! - upomniał go nauczyciel, na co chłopak spuścił głowę i przeprosił.
Mimo nienawistnych spojrzeń Jeona, zadowolonego Parka i zakłopotanego Taehyunga, lekcja minęła w spokoju. Dużą zasługę miał w tym nauczyciel matematyki, który na nawet najmniejszy pomruk ze strony jednego z dwójki wiecznie skłóconych nastolatków, mroził ich spojrzeniem i groził wizytą u dyrektora.- Nie lubię jak on mnie obraża. - poskarżył się Tae, kiedy został w klasie sam na sam z Jiminem. - Nie wiem co on do mnie ma. W tym jego kółku wzajemnej adoracji też są geje.
- Mówię ci, Kook na ciebie leci, tylko nie wie jak cię wyrwać. - powiedział rudowłosy i schował swój podręcznik do czarnego plecaka.
- Przestań, hyung. - odparł Kim i wstał z krzesła. - To naprawdę jest denerwujące.
- Wiem, wiem. - stwierdził Park i ruszył za młodszym do wyjścia. - Za rok z tego wyrośnie.
- Jak mam czekać jeszcze rok, to chyba wolę umrzeć. - westchnął Taehyung i skierował w stronę swojej szafki. - Ciebie tak nie dręczy.
- Dręczy.
- Wcale, że nie. - chłopak stał przy swoim. - Kłócicie się tylko dlatego, że zawsze mnie bronisz.
- Oj przestań, Taeś. - Jimin przystanął przy przyjacielu, który właśnie wpisywał kod do swojego szkolnego schowka. - To tylko głupi dzieciak. Co cię on w ogóle obchodzi?
- Nie obchodzi mnie. - Kim spojrzał na rudowłosego i westchnął. - To jest po prostu nieprzyjemne.
- Dobra, skończmy ten temat. - powiedział w końcu Park. - Jak masz zamiar wyrwać tego całego J-Hopa?
- On jest sławny. - burknął Taehyung. Zsunął się po szafce i usiadł na podłodze.
- I co z tego? - kontynuował starszy, jednocześnie opadając obok kolegi.
- To, że nie mam u niego szans.
- Czyli zamierzasz, przez najbliższe kilka miesięcy, ślinić się do jego zdjęć, teledysków i występów?
- Tak. - Tae kiwnął głową na potwierdzenie, po czym wygrzebał z plecaka lizaka i zaczął go rozpakowywać.
- Nie, nie, nie i jeszcze raz nie! - wrzasnął głośno Jimin.
Kim wsunął, już otwarty smakołyk, do ust i spojrzał na rudzielca niezrozumiale.
- Nie wytrzymam z tobą. Będziesz mi o nim codziennie opowiadał. - odparł w końcu Park, widząc minę chłopaka.
- To co chcesz z tym zrobić?
- Spokojnie, coś wymyślę.
- Wiesz, hyung. - Taehyung zrobił słodką minkę i przytulił się do ramienia starszego. - W weekend jest jego koncert u nas w mieście.
- Liczysz na to, że cię na niego wezmę?
- No bo wiesz, po tym jak rozwaliłem okno w łazience, rodzice od cieli mi kieszonkowe.
- Ofiara! - stwierdził Park. - Ale okej, zapłacę za ciebie.
- Jesteś najlepszym przyjacielem na świecie! - Tae rzucił się na ukochanego hyunga.
- Tak, tak wiem. - z ust Jimina uciekł krótki chichot.
- Idźcie się macać w jakieś ustronne miejsce! - doszedł do nich głos Jungkooka, trochę stłumiony przez rozmowy innych uczniów.
- Obaj dobrze wiemy, że chciałbyś tak pomacać Teaśa, Kooki. - odkrzyknął mu rudowłosy i pokazał język, na co młodszy chłopak odszedł udając zniesmaczenie.
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️Nowy one shot mam nadzieję że się spodoba