Rozdział 3-Zauroczenie?!

18 1 0
                                    

-Wydaje mi się, że wszystko z tobą w porządku- powiedziała Sufit, po chyba dwa razy dłuższym czasie sprawdzania czy wszystko ze mną w porządku, niż norma przewiduje.
-Przecież już ci mówiłem, że dobrze się czuję-powiedziałem z lekkim wyrzutem sumienia, jednak wyglądało na to, że ona mnie zignorowała.
-Myślę jednak, że lepiej będzie, jeśli będę się trzymać blisko ciebie, aby ciebie obserwować i mieć pewność, że wszystko w porządku.
-Umm... to miło z twojej strony, ale chciałem jeszcze trochę pogadać z Ścianą no więc...
-CO?!! DLACZEGO Z-Z-Z NIM??!!!!-Krzyknęła nie dając mi dojść do słowa- Maam na myśli, dlaczego nie ze mną? Myślałam, że się dogadujemy.
-Oczywiście, że się dogadujemy. Po prostu chciałem też trochę pogadać ze Ścianą. No wiesz, mieszkamy razem, więc dobrze by było abyśmy się lepiej poznali.
Wreszcie po paru próbach przekonania Ściany,że nie chcę zrobić nic złego, wreszcie dała za wygraną a ja byłem wolny.

○✩*~Magiczny TIME SKIP ponieważ                                  autorka jest leniwa~ *✩○

Podszedłem do ściany (Ale Autor-Chan, podłogi nie-Zamknij się i czytaj :)). On odwrócił się do mnie i powiedział:
-No siemaa, potrzebujesz czegoś?
-Nie no wiesz po prostu chciałem trochę pogadać, no i wiesz, poznać się czy coś- Odpowiedziałem.
-A no spoko. Co chcesz o mnie wiedzieć???
-Eeeeeeeeee......- wtedy zorientowałem się że nie wiem o co się go zapytać. Po prostu wszystkie moje pytania wyparowały z mojej głowy gdy go zobaczyłem. W dodatku, poczułem, że chyba się rumienię. "Co jest ze mną nie tak?!!" Pomyślałem. Musiałem tak stać przez kilka minut jak debil bo Ściana wreszcie powiedział:
-Ummmmmm.... Okeeeej to może ty mi opowiesz coś o sobie? Jakie było twoje życie zanim tutaj się "wprowadziłeś"?
-No cóż...-próbowałem sobie przypomnieć- Właściwie to miałem całkiem udane życie, kiedyś nawet miałem paru przyjaciół, ale jakiś czas temu wszyscy których lubiłem zostali "wybrani", a ja zostałem sam.-Przez chwilę pomyślałem żeby mu nie mówić o tym że popadłem w depresję. Nie wiem dlaczego. Po prostu miałem wrażenie, że to w jakiś sposób zniechęci go do mnie. A gdzieś głęboko w środku nie chciałem aby się do mnie zniechęcił.
-No cóż... To brzmi troszeczkę smutno. Jak znosiłeś tą samotność??- zapytał
-Było całkiem OK. Nigdy nie narzekałem z tego powodu.
-Przynajmniej tyle... Ja muszę iść, ale mam nadzieję, że za niedługo będziemy mogli znowu pogadać, pa!-Powiedział odchodząc i zostawiając mnie samego z nowym, dziwnym uczuciem.

Podłoga ~LOVE STORY~ 💖Where stories live. Discover now