Pewnego pięknego zachodu księżyca.... Changbin marzył o okularach, w głębi duszy pragnął podobać się Felixowi... Jednak był dla niego zbyt wolny i niski.
Wpadł na genialny pomysł! Poszedł do piekarnii i spytał się czy są lody... (niestety nie było) więc się pyta:
-co zrobić żeby być kul
-kup sobie okulary
-nie mam pieniędzy
-chodź będziesz pracować w piekarnii to zarobiszI tak został piekarzem - Changbin PIEKARZ.
Zarobił swój życiowy majątek bo stara mu nawet obiadu dawać nie chciała a co dopiero hajs - swoje pierwsze 2,50
Szybko rzucił fartuchem i prawie wyjebał szybę... ale to nie istotne bo i tak z podjary wyjebał się na progu.
Biegł po swoje wymarzone okularyBiegnie
Biegnie
Ran
Run
Dupa...
Wjebal się w słup ale to już nie istotne... Po chwili stanął u drzwi sklepu z okularami..
Otworzył wrota do swojego ulubionego sklepu... A w oczy rzuciły mu się... Piękne... Szybkie... Okulary... Były takie szybkie że prawie ich nie zdąrzył zauważyć.
-Ale szybkie! - po chwili znalazł się tuż przy nich dotykając je rękami.
-JA pierdole kolejny macacz okularów, bierz Pan i nie brudź. - powiedziała brzydka pracownica.
Wziął. Zapłacił. Wyszedł.
Postanowił pokazać się Felixowi... niestety bał się że jego senpai go nie zauważy bo będzie zbyt szybki.
CDN :O

CZYTASZ
SZYBKI CHANGBIN ×CHANGLIX×
FanfictionChangbin nie wiedział, że kupując te okulary jego świat stanie do góry nogami.