Beka z kija

164 20 11
                                    

Leci sobie finał

I jest występ Australii

Mój tata tak sobie patrzy

I zaczyna się chichrać

Ja: *???¿¿¿???¿¿¿* Co ci?

Tata: *Wciąż się chichra*

Ja: W porządku?

Tata: *przez śmiech* Zobaczysz, albo ona zaraz spadnie z tego kija, albo ten kij się zaraz weźmie i złamie.

Ja: *parska trochę śmiechem*



Mój tata będzie się tu dość często pojawiać, ponieważ jako jedyny członek mojej rodzinki potrafi znosić moje eurowizyjne odpały + jest iconic w cholerę

Z Życia EurofanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz