Heath starał się pomagać Danice w przygotowaniach jak tylko mógł: pilnował, by talerze na stole leżały równo, starał się, by każda pojedyncza świeczka paliła się jasnym płomieniem i by wosk nie skapywał na posadzkę. Przechodząc koło jednego okna, wytarł rękawem drobne zabrudzenie. Doskonale rozumiał ile przyjazd Audrey znaczy dla całego pałacu. W końcu jest to Księżniczka Perfekcyjności i miała spędzić tu miły czas w spa. Z jej ostatniego listu wynikało, że sprawy w szkole nie toczą się po jej myśli. Dzieci potępionych bardzo ją denerwują, dlatego zrezygnowała z jakiegoś balu. Heath nie był w stanie jednak dokładnie wymówić jego nazwy, bo brzmiała jakoś dziwnie. Z resztą. To nie było jego życie. Cieszył się, że prawdopodobnie jego młodszy brat będzie mógł wyszaleć się na imprezie (na Wyspie Potępionych bywali na niewielu), ale jego samego nie ciągnęło do takich zabaw.
Niebieskowłosy zatrzymał się przy kolejnym oknie i spojrzał w dal. Spędził w pałacu ledwie miesiąc, a spotkało go już tak wiele. Towarzyszył Danice w wyjazdach, na bankietach, był przedstawiany najwyższym głowom w Zjednoczonych Stanach Auredonu. A kim był? Synem boga pragnącego rządzić całym światem. Hades zdecydowanie mógł uchodzić za jednego z niebezpieczniejszych czarnych charakterów, a jednak puszczono go wolno. Nawet Dobra Wróżka nie przejęła się zbytnio jego ucieczką. Stwierdziła, że doświadczenia związane z Wyspą Potępionych zapewne sprawią, że prędko nie wyjdzie z podziemi. Heath wziął głęboki oddech. Zgadzałoby się to ze słowami ojca. Faktycznie wspominał, że zamierza wrócić do Hadesu. Można to chyba nazwać emeryturą. Sądził jednak, że słowa Dobrej Wróżki wynikają jedynie z lenistwa lub z lęku do zejścia w odmęty ciemności, by dostać się do jednego zbiega.
- Nad czym tak rozmyślasz, Heath? - w jego kierunku zaczęła iść Aurora.
- Wasza wysokość! - wybity z rozmyślań ukłonił się.
- Nie musisz tego robić - uśmiechnęła się królowa matka.
- Mimo wszystko mam wrażenie, że należy się szacunek osobie, która przyjęła mnie pod swój dach.
- Teraz Danica tutaj rządzi - zaśmiała się złotowłosa. - Zamieszkałbyś tu nawet bez mojej zgody.
Wtedy podbiegł do nich jeden ze służących oznajmiając, że limuzyna księżniczki Audrey już stoi przed pałacem. Heath zaoferował swoją rękę Aurorze i wspólnie ruszyli w kierunku głównego wejścia.
- Nie masz pojęcia ile przez nich mamy kłopotów! - już z daleka dało się słyszeć słodki głos Audrey. - Powtarzałam wielokrotnie, że będą sprawiać problemy, ale nikt mnie nie słuchał! Wszyscy ich uwielbiają!
Heath i Aurora pojawili się na szczycie schodów. Zobaczyli rozmawiające ze sobą dwie siostry. Niedaleko nich stał Diaval, który odwrócił się, gdy usłyszał znajome kroki. Złotowłosa odeszła od towarzysza i zeszła do córki. Audrey rzuciła się rodzicielce na szyję i obcałowała ją czule.
CZYTASZ
𝕹𝖆𝖘𝖙𝖊̨𝖕𝖈𝖞. Książę Śmierci ✔
FanfictionTom 2 Po koronacji Danici, wszystko jakby wróciło do normy. Nikt jednak nie spodziewał się, że Diabolina znów sięgnie po zemstę. Kto tym razem będzie jej ofiarą? Zaatakuje Diavala? Czy jednak uderzy z zupełnie nieoczekiwaniej strony? Akcja rozgrywa...