13 ♡ i stripped my flower of petals

2.6K 314 103
                                    

┄┄┈┄•◦ೋ•◦❥•◦ೋ•┄┄┈┄

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

┄┄┈┄•◦ೋ•◦❥•◦ೋ•┄┄┈┄

       Jeszcze tego, kurwa, pożałujesz. Zdanie to odbijało mu się w uszach, czując wręcz, jak piszczy mu ono w głowie, nie dając spać. Miał wrażenie, że był niezdolny do czegokolwiek. Czuł się bezradny, beznadziejny. Wszystko to dlatego, że on już tego żałował. Żałował tego od momentu, w którym o tym pomyślał, wiedząc jednak, że to jedyny sposób na to, żeby jak najszybciej odizolować od siebie Taehyunga i przyciągnąć do siebie w mgnieniu oka kogoś innego. A Yiseul była najlepszą partią na coś takiego. Yiseul, chociaż pasowała do jego świata, Tae kompletnie się z niego wykluczał. Nie byli tacy sami. Cholera, byli z dwóch odmiennych planet, którym było sobie wzajemnie tak daleko. Nie byli dla siebie stworzeni. Jeongguk kurewsko się mylił, dał się zwieść chwili nieuwagi, która odwróciła jego uwagę od jego prawdziwego życia, które powinien wieść. To była jego ścieżka. To była droga, którą wybrał.

Wybrał nie rozumem, nie sercem. Wybrał paraliżującym go strachem przed przyszłością, przed tym, co dalej.

Sen przyniósł mu ukojenie, z którego wcale nie chciał się budzić. Jego budzik jednak zadzwonił, aby zwlec go z łóżka do pracy, a on wtedy poczuł się jeszcze gorzej. Miał ochotę sam się ubiczować, kiedy zobaczył obok siebie śpiącą, nagą Yiseul, która wtulała się ufnie w jego bok. Mimo tego wiedział, co jest dla niego odpowiednie. Nie mógł po raz kolejny zboczyć ze swojej drogi, budząc ją, jak najczulej tylko potrafił. Wstali wspólnie, jedząc wspólne śniadanie. Ogarnęli się i wyszli z domu Jeongguka, który pożegnał się z nią krótkim buziakiem, gnając do studia.

Lecz i w nim nie zaznał spokoju. Rozmawiając z Yoongim, tematy same pokierowały się w stronę jego wczorajszego „wypadku", Tae, czy też Yiseul. Gguk nie miał nic do ukrycia. Mówił wszystko w taki sposób, w jaki myślał, opowiadając mu o blondynie, czy o jego nocy z Yiseul. Nie hamował się przy tym ani trochę.

— I tak po prostu się z nią przespałeś? — zapytał w końcu po kilkudziesięciominutowej pogadance podczas ich przerwy obiadowej.

— No — skwitował, jakby w ogóle go to nie ruszało. Bo oczywiście, że w głębi duszy ruszało go to, jak jasna cholera. Wtedy również oderwał się od swoich zamówionych bulgogów, wyłapując na sobie morderczy wzrok przyjaciela — Kurwa, nie patrz na mnie, jakbyś chciał dać mi w mordę.

Powiedział to tak pretensjonalnym tonem, że aż sam zdziwił się, słysząc swój głos. Jednak prawda była taka, że kimkolwiek nie byłby dla niego Min, nie miał prawa wpieprzać się w jego życie.

— Patrzę tak na ciebie, bo właśnie mam ochotę ci w nią dać — odparł z powagą, dłubiąc pałeczkami w swoim tteokbokki — Co się stało, że nagle twoje myślenie tak drastycznie się zmieniło?

florescence ❦ taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz