Rozdział 1

1 0 0
                                    

Komputer piknął i wyłączył się. Ucichły wiatraczki, na korytarzu Urzędu Miasta Stołecznego można było usłyszeć cichutkie brzęczenie komara. Lampki w sterowni trzy sale obok również zgasły. Przez otwarte okno doleciał dźwięk zgrzytu metalu, odbił się od ścian i poniósł się po śpiącym mieście

*****

Antek przeczesał włosy przed lustrem w przedpokoju, wyjął klucze z zamka i wyszedł. Szedł zapatrzony w pole, tylko kątem oka dostrzegł jak ucieka mu autobus linii podmiejskiej. Kolejny za 40 minut? Trudno, lekcji biologii już nie potrzebuje. Usiadł pod wiatą autobusową i z plecaka wyciągnął laptopa. Z satysfakcją obejrzał kolejne dwa nocne wypadki zarejestrowane na warszawskich kamerach. Odpalił program graficzny i notatnik, rysując na mapie wyznaczył dwa ostatnie skrzyżowania. Plan był prosty, zadanie proste i wszystko się skończy.

*****

Nie dało się ukryć, że sprawca musiał bawić się świetnie. Zatrudnieni przez miasto „profesjonalni" informatycy mogli jedynie bezradnie patrzeć na poczynania anonimowego hackera. Obserwowali strumienie danych, które wypływały z serwerów miejskich i płynęły donikąd. Chwilę po wypadkach dało się określić, że wypływają między innymi filmy z kamer miejskich nieopodal miejsca zdarzenia. W zamian przypływały algorytmy, które zmieniały programy sterujące ruchem drogowym. Miejsca planowanych wypadków zmieniały się przez całą dobę co sekundę, aż w końcu można było zobaczyć miejsce wypadku. Za późno, jedyne co mogli zrobić to chociaż wysłać karetkę.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 15, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Lights outOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz