Prolog

6.9K 226 67
                                    

Weszła do ciepłego pomieszczenia gdzie czekała już na nią przyjaciółka.

Podeszła do drzwi z tabliczką o treści "Personel". Zdjęła tam kurtę i kozaki od razu patrząc sobie gorącą herbatę.

-Dzień dobry Polly. - przywitała ją przyjaciółka wchodząc po chwili od drugich drzwi.

Pokój był przyjemnie urządzony. Głównie tak jak chciała.

Czerwona sofa z fotelami pod oknem, mały stolik na kawę, różnego rodzaju obrazy wieszaki i inne drobiazgi. Półki na książki i dokumenty i mały aneks kuchenny.

-Dzień dobry, chcesz herbaty? - zapytała ją z uprzejmością.

-Poproszę. - odpowiedziała jej siadając na jednym z foteli przeglądając kartki.

Była siódma rano a pracę zaczynali od ósmej więc mieli jeszcze mnóstwo czasu. Większość pracowników przychodziła piętnaście minut przed czasem, lecz nie ona.

Lubiała mieć wszystko poukładane. Przed każdym swoim pacjentem układała scenariusz co mogli by dzisiaj zrobić i o czym porozmawiać.

-Niedawno dzwonił do mnie mężczyzna. Powiedział, że w pracy świetnie Cię chwalą i chcieli by to sprawdzić. Potrzebują Cię do rozmowy z pewnym chłopakiem.

W końcu spełniała marzenia.

-Wiesz, że dzisiaj nie dam rady mam zawalony grafik.

-Oh, nie martw się o to. Dzwoniła Pani Collen i powiedziała że muszą zrezygnować z dzisiejszej wizyty więc Cię do nich umówiłam. - powiedziała to popijając herbatę. Polly uniosła kącik ust do góry w lekkim uśmiechu.

-Więc kim jest mój pacjent.

-Niestety nie powiedział ale osoba, która dzwoniła to Tony Stark.

M.R.V

Niezwykli   /Loki LaufeysonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz