Nie pasujesz tu....

154 9 2
                                    

Nic jednak nie mówi. Po prostu wyjeżdża z podjazdu i wyjeżdża na drogę w nieznanym mi kierunku do mojej nowej szkoły.......

Mama wjechała na ogromny parking przy mojej nowej szkole. Zaparkowanie nowego audi zajęło nam trochę czasi ze względu na mnóstwo aut jeżdżących w różne strony. W końcu mama dostrzegła miejsce i zaparkowala.

Wysiadam z samochodu i ruszyłam za mama która jak mi sie wydaje szukała wejścia do szkoły. Szukaliśmy przez 15 minut aż w konci zniecierpliwiona mama zapytała się jakiegoś mężczyznę gdzie jest wejście. Niestety on też nie wiedział.

- niestety ja też nie wiem. Moja córka teź jest nowa. To jest jej pierwszy dzień w szkole.

- och.. .

Mama wdała się w dyskusję z mezczyzną . Z tego co usłyszałam to ma on córkę która będzie ze mną chodzić do klasy. Nazywa się chyba Lisa albo Lara? Nie do końca wiem.

- Lily!

Słysząc wolajaca mnie mamę odwracamy się.

- przyjechał Luke. On Cię zaprowadzi.

Mówiąc to wskazała na osobę stojca obok niej mianowicie tego debila.

- Chodź.

Powiedział krótko i ruszył w nieznanym mi kierunku.

Obrócilam się szybko aby pomachać mojej mamie Ale ale ona była zbyt zajęta rozmawianiem z ojciem tamtej dziewczyny.

- ehh.. .

Westchnelam krótko i ruszyłam niepewbym krokiem za Lukiem.

Weszliśmy do szkoły. Była ogromna. Ja naprawdę nie wiem jak ja to ogarnę ale  dobra. Luke doprowadził mnie pod moją klasę i poszedł w swoją stronę.

Nie wiedziałam co ze sobą zrobić więc po prostu usiadłam na jednym z niewielu krzeseł i przeglądałam się siedzący obok ludziom.

- ymm hej Ty ty jesteś Lily?

Spojrzałam się w stronę z której dochodziły głos. Stała tam wysoki chłopak o mocnej posturze. Spojrzałam się na jego twarz na której widniał szeroki uśmiech. Od razu zwróciłam uwagę na śliczne ciemno brązowe oczy w których od razu się zatopiłam.

Odwzajemniam uśmiech i odpowiedziałam dość pewnym tonem.

- tak...a jesteś?

- ah wybacz powinienem się najpierw przedstawić....jestem Carol....ehh przewodniczący naszej klasy...

- miło poznać

Odpowiedziałam z lekkim uśmiechem.

- hmm

Chłopak chyba się zmieszał bo spojrzał na mnie niepewnie ale po chwili znowu się uśmiechnął.

- miałem Cię poprowadzić po szkole

- ah no....okej...

Spojrzał na mnie i złapał mnie za rękę. Spojrzałam się na niego zdziwiona ale on tylko uśmiechnął się pewnie. Pochylił sie nademną i szepnał mi do ucha:

- spokojnie.....to tylko przjacielski uścisk....

Niestety nie zdążyłam nic odpowiedzieć bo zostałam gwałtownie obrucona w drugą stronę poprzez mocne szarpniecie. To Luke!

Spojrzał się na mnie a potem na złączone jeszcze ręce Carola i moje a potem spojrzał Carolowi w twarz i zanim zdążyłam zareagować chłopcy tarzali się po ziemi. Carol chciał się wydostać z uścisku Luka natomiast Luke chciał poddusić Carola. Na szczęście w porę rozdzielił ich jakiś mężczyzna.  Potem dowiedziałam się że to wuefista chłopaków.

 Dziewczyna ze wsiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz