4

2.2K 135 76
                                    

*Per Rosja*
Rozejrzeliśmy się dookoła w poszukiwaniu reszty. Nigdzie nikogo nie było. Nagle zobaczyliśmy Japonię z zapłakanymi oczami biegnąca w stronę autokaru.
- ZOOOOSTAAAWIIIIŁAAAAAM MAAAANGEEEEEE! 😭
Japonia wbiegła do autokaru i po chwili wyszła ucieszona ze swoją własnością.
- co wy tu robicie?
Odezwała się do nas
- zgubiliśmy się. Znaczy poszliśmy na chwilę za autokar a jak wróciliśmy nikogo nie było.
Odpowiedział jej Ameryka.
- oh, chodźcie za mną. Doskonale wiem gdzie mamy iść.

*Time skip*
Od 15 minut błąkamy się po lesie dalej nie wiedząc gdzie jest reszta.
- Japonia? Jesteś pewna, że właśnie tutaj mamy iść?
- hm, dziwne, przed chwilą tu byli.
Odpowiedziała zdezorientowana Japonia.
- Patrzcie tam.
Ameryka wskazał palcem na Estonie. Wszyscy uradowani pobiegliśmy w jego stronę.
- ESTONIAAAAA!
Krzyknęliśmy wszyscy na raz. Estonia spojrzał się na nas, jak na debili albo jakiś dzikusów.
- Zgubilimśy się i nie wiemy gdzie mamy iść.
Wyjaśniła Japonia
- pani kazała nam znaleźć jedną kopertę na osobę, a potem podejść tam nie otwierając ich.
Estonia wskazał na miejsce z ławkami gdzie siedziała wychowawczyni.
-Oh, dzięki. ^^"
Powiedziała Japonia.

*Per Ameryka*
Razem z Rosją podeszlimśmy do jakiegoś drzewa.
- ale gdzie my powinniśmy szukać?
Spojrzałem na górę zrezygnowany.
- oh.. Chyba znalazłem.
- gdzie?
Wskazałem palcem na kopertę na drzewie.
- ale jest za wysoko. :<
- czekaj. Pomogę Ci.
Rosja wziął mnie na ręce i posadził na gałąź. Wziąłem kopertę do rąk.
- Mam! Ok, Ale jak ja mam teraz zejść?
- To już nie mój problem
Rosja zaczął iść dalej.
- Rosja..?
Rosja dalej mnie nie słuchał.
Zacząłem płakać.
- Rosja! Błagam! Zdejmij mnie z tąd! 😭
Rosja odwrócił się w moją stronę.
- Przecież sobie żartuję.
Podszedł do drzewa i zdjął mnie z niego.
- dziękuję! 😭
Wytarłem łzy.
- Co ty lęk wysokości masz?
Uśmiechnął się
- M-może.. To moja sprawa.
Zrobiłem obrażoną minkę.
- Nie obrażaj się na mnie. Przecież nigdy cię nie zostawię.
Spojrzałem się na niego i lekko się uśmiechnąłem.
- chodźmy szukać tej koperty dla ciebie
Po dziesięciu minutach zobaczyłem małego, szarego kotka z kopertą w pyszczku
- Rosja! Patrz!
Wskazałem na kota. Rosja podszedł do kotka.
- aw, cześć kiciu.
Rosja kucnął obok niego i chciał delikatnie zabrać mu kopertę. Kot syknął na Rosję, drapnął go i zaczął uciekać.
- Ej! Wracaj skurwielu!
Rosja zaczął go gonić po całym podwórku, aż w końcu kot się zatrzymał przy Japonii.
- aw~ ale słodki kotek
Kot zaczął ocierać się o nogi Japonii.
- słodki? Zabrał mi kopertę i mnie drapnął!
- bo go wystraszyłeś.
- ja mu nic nie zrobiłem! Chciałem tylko kopertę.
Japonia kucła.
- mały, możesz oddać mi tą kopertę?
Kotek posłusznie ją oddał do jej rąk, a ona przekazała ją Rosji.
- dzięki.
- nie ma za co~
Japonia zaczęła gadać do kota. Rosja jak widać znudzony jej zachowaniem podszedł spowrotem do mnie.
-Mam.
-o to dobrze.
Odpowiedziałem i poszliśmy do wyznaczonego miejsca. Prawie wszyscy byli już na miejscu, a pozostali szli już w stronę zbiórki. Wychowawczyni zaczęła mówić.
- tak jak mówiłam nie będziecie sobie sami wybierać współlokatorów. Otwórzcie swoje koperty i osoby z tymi samymi znaczkami będą razem w pokoju. Ja i Rosja otworzyliśmy swoje koperty niemal jednocześnie i oboje wyciągnęliśmy z koperty znaczek serduszka. Spojrzelimśy na siebie lekko zarumienieni. Ten kot dobrze wiedział co robi.. Usłyszałem głos Rosji.
- ja biorę łóżko bliżej okna.
No i magia prysła.. Nagle Japonia przytuliła nas od tyłu.
- Oooooo, więc jesteście razem.. 😏 W pokoju. ^^' Ja mam gwiazdkę. Wiecie może kto też ma gwiazdkę? W tym momencie Chiny odezwały się za Japonią.
- ej, wiecie kto ma gwiazdkę?
Rosja popchnął Japonię na Chiny.
- ja mam gwiazdkę.
Uśmiechnęła się Japonia. Wychowawczyni ogłosiła, że czas się zbierać do hotelu. Japonia wskoczyła Chinom na barana i szli roześmiani za wychowawczynią. Ja z Rosją szliśmy w ciszy. Nagle odwróciłem się i zobaczyłem Ukrainę, który idzie z tyłu patrząc się na Rosję jakby coś kombinował. Chwilę później spojrzał się na mnie i machając uśmiechnął się do mnie. Odmachałem mu i spojrzałem na Rosję, który wyglądał jakby rozmyślał o czymś ważnym. Dotarliśmy na miejsce i naszym oczą ukazał się piękny hotel. Pani powiedziała aby odwrócić kartki ze znaczkami na drugą stronę. Odwróciliśmy swoje kartki.
Pokój numer 235.
Super. Czeka nas długa wspinaczka po schodach. :'DD Na moje szczęście zobaczyłem windę. Usłyszałem pracownika hotelu.
- zostawcie karteczki na bagażach. Obsługa wam je przyniesie, a wy wchodzicie schodami.
Wszyscy posmutnieli. Wtedy do mojej głowy wpadł mi wprost genialny pomysł.
- Rosjaaaaa. Zaniesiesz mnie na barana?
Zrobiłem słodkie oczka.
- sam się nieś
Olał mnie i zaczął wchodzić na górę.
- ale proooooszę. Jestem zmęczony.
- ja cię poniosę.
Powiedział Ukraina.
- dziękuję! TvT
Rosja odwrócił się z wkurzonym wyrazem twarzy. Po chwili jednak odwrócił się znowu kontynuując wchodzenie po schodach

Alone~ [RusAme]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz