𝐂𝐚𝐧𝐝𝐚𝐝𝐨

192 19 29
                                    


☆。*。☆。★。。★

𝔰𝔱𝔦𝔩𝔩 𝔴𝔢 𝔯𝔦𝔰𝔢...
𝔪𝔶 𝔰𝔨𝔦𝔫 𝔟𝔯𝔢𝔞𝔱𝔥𝔢𝔰 𝔰𝔲𝔫𝔩𝔦𝔤𝔥𝔱,
𝔶𝔬𝔲𝔯 𝔥𝔢𝔞𝔯𝔱 𝔟𝔢𝔞𝔱𝔰 𝔰𝔱𝔞𝔯𝔡𝔲𝔰𝔱

☆。*。☆。★。。★

☼ | 𝐂𝐀𝐍𝐃𝐀𝐃𝐎

[ ABBA - dancing queen ]1:26 ────⊙─────── -2:25↻ ⊲ Ⅱ ⊳ ↺volume: ▁▂▃▄▅▆▇ 100

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

[ ABBA - dancing queen ]
1:26 ────⊙─────── -2:25
↻ ⊲ Ⅱ ⊳ ↺
volume: ▁▂▃▄▅▆▇ 100

Morgan Stark od czwartego roku życia nie lubiła maja, wręcz tego miesiąca nienawidziła. Teraz gdy była na pierwszym roku studiów, nie mogła siedzieć cały miesiąc w domu, zjadając się cheeseburgerami, jak zwykła robić przez poprzednie lata. Musiała się uczyć, a letnia sesja nie dawała jej przespać nawet jeden nocy, mimo że była dopiero za miesiąc.

Dziewczyna czuła, że skoro już wybrała MIT jak jej ojciec, to musi uczyć się tak, by był z niej dumny, tam, gdzie był z ciocią Nat — fakt, Morgan nie była pewna, czy Natashy Romanoff spodobałoby się nazywanie w ten sposób, ale gdy usłyszała, jak umarła Romanova, postanowiła ją tak nazwać. Nawet gdyby Natashy się to nie podobało i tak nic by nie zrobiła Stark.

Tuż po majówce, którą spędziła w Avengers Tower z drużyną i mamą, dopadła ją majowa depresja. Stark na wykładach zasypiała, a na przedmiocie Pani Webb po prostu zasnęła, przez co kobieta była wściekła przez resztę zajęć.

Tamtego tygodnia, z nudów, postanowiła, że będzie się ubierała według mody lat dziewięćdziesiątych. Z tego powodu miała wtedy na sobie krótkie, jeansowe spodenki z kolorowym, grubym paskiem, czarną bluzkę, która miała kilka poziomych pasków i czarne vansy. Dodatkiem była jasnobrązowa narzutka z długimi rękawami.

Morgan wyszła z uczelni z zamkniętymi oczami i tylko dzięki znaniu planu kampusu nie uderzyła w żadną lampę ani drzewo. Stark wyciągnęła słuchawki z kieszeni brązowej narzuty, po czym prychnęła i znów je schowała, gdy zobaczyła, jak bardzo były splątane.

Idąc na przystanek autobusowy, minęła restaurację z fastfoodem, która przypominała jej rodzinny biznes na wzór McDonald's. Budynek był biały i miał na dachu ogromnego burgera. Morgan bez zastanowienia weszła do środka.

Środek pseudo McDonald's utrzymywano w odcieniach jasnej czerwieni. Na wprost stała lada z krzesłami barowymi, a nad nią menu. Po lewej wisiał telewizor, a po jego dwóch stronach głośniki. Przy oknach stały stoliki jak w typowej, amerykańskiej restauracji.¹ Za barem stała wysoka szatynka z czerwonymi końcówkami. Jej oczy były ciemne, a rysy delikatne. Dziewczyna miała na sobie ubranie robocze — białą bluzkę z czerwonym zwieńczeniem rękawków i logiem restauracji oraz szkarłatne krótkie spodenki. Jedynym przełamaniem ciszy był włączony kanał muzyczny, na którym leciała dancing queen ABBY. Piosenki nie było jednak słyszeć z powodu gwaru rozmów klientów.

𝐂𝐀𝐍𝐃𝐀𝐃𝐎. ᶜᵃˢˢⁱᵉ ˡᵃⁿᵍ ˣ ᵐᵒʳᵍᵃⁿ ˢᵗᵃʳᵏOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz