Przyjazd Oli.

45 3 0
                                    

Hohlik nagle wstał , podbiegł do okna i zaczął straszliwie szczekać z wielkim strachem podeszłam do okna nie wiedziałam co tam będzie , koniuszkiem palca odsłoniłam zasłonę i zobaczyłam postać ze skrzydłami. Panicznie się wystraszyłam i zadzwoniłam po policję. Policja szybko przyjechała ale nikogo nie było. Funkcjonariusze stwierdzili że " człowiek " nie mógłby przedostać się przez mój wysoki płot. Od polkcjantów dostałam gaz pieprzowy " na wszelki wypadek " zanim funkcjonariusze odjechali sprawdzili calutki dom czy aby a pewno nikogo w nim nie ma i mnie uspokoili. Ze względu że Policja załatwiała sprawy z przeszukiwaniem domu to trochę czasu minęło i o 3.40 zaczęło się już robić jasno. Stwierdziłam że nie będę już spać poszłam zrobić sobie śniadanie ale pierw włączyć wszystkie alarmy które pozakładali rodzice , bardzo chciałam żeby byli ze mną ale obiecałam że pokażę im że jestem samodzielna. Po śniadaniu poszłam na górę i odpaliłam laptopa włączając mój ulubiony serial. Około 9.15 wyszłam z psem do sklepu kupić mu karmę i przy okazji go wyprowadzić. Po drodze zadzwoniłam do Oli i opowiedziałam jej historię która zdarzyła się w nocy. Ola stwierdziła że weźmie kamery z domu i przed domem założy monitoring. Poczułam się lepiej jak już Ola przyjechała około 13 wzięłyśmy psa i poszłyśmy do lasu. Poszłyśmy na pole zobaczyć czy będą jakieś sarny lub żbiki czy lisy. Nie było nic totalnie zero oznak życia nawet najcichrzego ćwierkania ptaków. Idąc dalej przez gęsty las rozmawiałyśmy jak mijają wakacje i o chłopakach. Rozmowę przerwało wycie nie takie jak wydają zwierzęta to wycie było po prostu inne , nieludzkie. Dość mocno się wystraszyłyśmy ale szłyśmy dalej. Po kilku minutach zobaczyłyśmy domek letniskowy postanowiłyśmy tam wejść w celu poszukania innych ludzi. Gdy weszłyśmy w domku było wszystko porozrzucane stoły , krzesła , dokumenty nagle usłyszałyśmy skrobanie u góry po chwili zorientowałam się że nie ma obok nas psa. Usłyszałyśmy skomlenia psa jakby go coś gryzło najszybciej jak mogłyśmy pobiegłyśmy na górę była tam ta postać to było przerażające.

Czarna PostaćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz