Rodzina Królewska

561 49 10
                                    

Minęły cztery dni, odkąd Yoongi i jego rodzina nie byli na lądzie. Był środek lipca i chłodny powiew morskiego wiatru był orzeźwiający dla księcia.

- Wszystko ok?  - zapytał Namjoon, siadając obok swojego brata.

- Zdefiniuj ok.

Namjoon zachichotał bez entuzjazmu.

- Wiesz że nie powinieneś się martwić.

- Mów co chcesz, i tak nie zrozumiesz. - chłodno odpowiedział Yoongi - Nigdy nie miałem do czynienia z omegą! Jak do cholery mam... no wiesz... i co jak mu zrobię krzywdę podczas...

Namjoon westchnął.

- Widać, że nie przeczytałeś książek, które ci dałem.

- Nie każdy jest nerdem, jak ty! - powiedział Yoongi

- Ponieważ jestem SUUPER bratem, powtórzę to dla ciebie. Omega, którą poślubisz, prawdopodobnie miała lekcje jak zadowolić alfę.

- N... naprawdę? Ale...

- Ateny to wyspa. Ma dobre i złe strony. Pogoda, strategiczne położenie i zasoby żywności to dobre strony. Jedną z ich największych wad jest odizolowanie od reszty świata. Zwyczaje, które u nas już od dawna nie są praktykowane, tam cały czas się dzieją, na przykład niższość omeg.

- Ja n...nie wiedziałem... - wymamrotał Yoongi

- Dobrze, że będzie mieszkał z nami. - powiedział Namjoon, zanim odszedł

Namjoon zawsze miał lepszy kontakt z ludźmi niż Yoongi. Było tak odkąd byli dziećmi. Pewnego dnia, gdy Yoongi miał 8 lat, a Namjoon 6, starszy z nich doprowadził do płaczu dziewczynkę i nie wiedział, co takiego zrobił. Jego młodszy braciszek musiał mu to wytłumaczyć i kazał mu ją przeprosić. 20 lat później ciągle jest tak samo!

Nagle, ktoś z załogi krzyknął ,,LĄD!" Yoongi spojrzał w kierunku, w którym płynęli. Nie widział stąd za dużo, ale to już wyglądało na piękną wyspę z wielkimi lasami i wysoką górą. Była piętnasta, lecz ciągle mieli przed sobą cztery godziny drogi. Dopóki płynęli, Yoongi spróbował chociaż zacząć jedną z książek od swojego brata.

***

Statek nareszcie dopłynął. Praktycznie całe miasto przybyło, żeby ich powitać. Większość była ubrana w białe lub żółte tuniki. Yoongi szedł obok Hoseoka. Szli za strażnikami Aten, którzy prowadzili ich do zamku.

Hoseok skupiał się na pracy ochroniarza, ale książę wiedział, że jak będzie miał dzień wolnego, to będzie biegał po mieście oglądając domy, jadł w każdej restauracji i flirtował z każdym. Yoongi zachichotał na tę myśl. Jego najlepszy przyjaciel będzie biegał po mieście, podczas kiedy on będzie siedział nad nudnymi papierami potrzebnymi do ślubu.

Dźwięk trąbek przywrócił Yoongiego do rzeczywistości. Przed zamkiem stał król, w towarzystwie różnych osób. Yoongi spojrzał szybko na wszystkich, ale nie mógł znaleźć kogoś, kto mógłby być księciem. Król podszedł do nich i przywitał się z jego ojcem.

- Yongshik! Jak miło cię widzieć!

- Lord Jaewon! - powiedział ojciec Yoongiego, mówiąc swoim synom, aby podeszli bliżej.
- Pozwól mi przedstawić moich synów.
Starszy, Yoongi i młodszy, Namjoon.

Król podszedł do Yoongiego i przeskanował go wzrokiem od stóp do głów. Później podał Yoongiemu rękę.

- To zaszczyt poznać mojego przyszłego zięcia!
- powiedział król z fałszywym uśmiechem

- Cała przyjemność po mojej stronie - od razu odpowiedział Yoongi, w końcu ćwiczył ten moment prawie miesiąc. - Jeśli mogę spytać, gdzie jest książę?

Król wciąż fałszywie się uśmiechał

- Jest w swojej komnacie - powiedział król - Ktoś cię tam zaraz zaprowadzi. Rozumiem, że chcesz go teraz zobaczyć... - po skończonej wypowiedzi król puścił do niego niezręczne oczko.

- N... nie chodzi o... - Yoongi nie zdążył dokończyć, bo król już kogoś zawołał.

- Księciu Yoongi, to jest Seokjin, syn mojej siostry. On cię zaprowadzi.

Chłopak był trochę mniejszy ode mnie. Był ubrany w białą tunikę i brązowe sandały. Miał naprawdę ładną twarz i szerokie ramiona. Ukłonił się.

- Miło cię poznać - powiedział - Chodź za mną.

Yoongi podążał za omegą. Gdy weszli do zamku, każdy kogo spotkali kłaniał się, po czym wracał do swoich zajęć. Szliśmy długo. Zamek może nie był wielki, ale Komnata księcia była na najwyższym piętrze.

Szliśmy w kompletnej ciszy, dopóki nie zacząłem mówić.

- Więc... jaki jest książę? - zapytałem

- Książę Jimin to naprawdę urocza omega. Jestem pewny, ze będziesz z niego zadowolony.

- Umm... i co on lubi?

- Lubi słodkie i urocze rzeczy. Nie wiem co jeszcze, poza tym. Jego ojciec nie pozwala mu wychodzić z zamku.

- N... naprawdę?! Ale dlaczego?!

Seokjin zatrzymał się przed drzwiami i zapukał.

- To nie ja powinienem ci o tym mówić. Teraz jeśli pozwolisz, muszę już iść. Muszę poznać resztę twojej rodziny. - Ukłonił się i odszedł

Chwilę później drzwi się otworzyły. Niski chłopak z brązowymi włosami wychylił głowę i spojrzał na mnie z ciekawością.

- Jestem książę Yoongi. Chciałbym zobaczyć księcia Jimina.

Taka mała niespodzianka😂
Miałam to wstawić dopiero w weekend, ale już miałam gotowe i tak wyszło😂💖

yoonmin / omegaverse / an arranged wedding isn't maybe this bad / TŁUMACZENIE PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz