×Odpowiedzi×

401 39 15
                                    

-Stephanie.-Mówi nerwowo do słuchawki. Chcę porozmawiać.
-JungKook... Spierdalaj.-Rzucam i odkładam słuchawkę domofonu. Ziewan i przeciągam się.
-Ci idioci nie wiedzą kiedy przestać starać się o kobietę.-Stwierdzam uśmiechając się Wenesa przewraca oczami.

-Powinnaś się ustatkować.
-To nudne.
-Ale dobre i przyjemne.
-Pff przyjemny to jest sex bez zobowiązań.
-Dopuki nie załapiesz jakiegoś syfa.
-Stać mnie na badania Wen... Zresztą nie chodze po burdelach i nie prosze o sex typów z ulicy.

-Faktycznie wolisz dominować chłopców z swojej firmy. Przecież ten chłoptaś omało nie doszedł !
-Oj taka tam zabawa. Zresztą pewnie to typek na jedną noc.

-Potem go wywalisz z firmy ?
-Chyba że zainteresuje go dalsza współpraca.-Mówię i uśmiecham się dwuznacznie.
-Twój wybór.
-Uwielbiam dominować. Zrozum to kotku.

Jimin.pov.

To co przed chwilą miało miejsce mnie przeraziło. Stephanie nie jest taką uroczą na jaką wygląda.
Poczułem pulsującą erekcje. Boże co ona zrobiła. Ruszyłem w stronę toalety dla Stephanie. Chyba nic nie stanie się jeśli jako jej sekretarz użyje jej.

Siadam i zsówam swoje spodnie. Olbrzymia erekcja pulkuje koło mojego uda.
Wstaje i nakładam na dłoń balsamu do rąk króry stoi w dozowniku przy umywalce. Siadam i chwytam w dłoń mojego pulsującego kolege.

Zaczynam poruszać dłonią. Boli. Jestem przez nią cholernie podniecony. Nie zdawałem sobie sprawy jak ona na mnie działa.
Przygryzam wargi i zaczynam mocniej poruszać dłonią.

Oddycham cieżej i robi się gorąco.
Staram się wmówić sobie że to dłoń Stephanie. Jednak świadomość własnego ciała jest zbyt duża.
Po długich staraniach dochodzę.

Stephanie pov.

-Panie Park.-Mówię siadając na jego biórku.-Miał mi pan przedstawić te formulaże. Mówię i pochylam się lekko nad jego stanowiskiem pracy.

Przez to że trzy guziki w mojej koszuli są rozpiete moje piersi są dobrze widoczne. Wzrok chłopaka jednak skupia się na moiej twarzy. Zobaczymy na jak długo.

-A więc.. Formulaż który miał podpisać wykonawca ostatniej inwestycji nie został dostarczony.
-Pff..-Wzdycham i wpycham się chłopakowi na kolana.

Przeglądam
teczki. Dłoń chłopaka leży na moich plecach. Wstaje i wychylam się żeby przysunąć do nas telefon.

Kłade dłoń na silnym udzie chłopaka i dzwonie.
-Hej Aston. Wyjaśnij mi jedą rzecz. Czemu do jasnej cholery nie podpisałeś formularza? -Pytam i zaciskam dłoń wysoko na udzie chłopaka. Słysze jak wydaje z siebie cichy syk podniecenia.

-Aha... Mhm. Aston nie ma że nie miałeś czasu bo gdy przyjdziesz lizać moje buty to też ci powiem, że nie mam czasu.-Rzucam telefonem.
Twarz Jimina jest piękna cholernie piękna.Odwracam wzrok. Skąd ta nieśmiałość ? Ponownie patrze na niego. Uświadamiam sobie że siedzę na jego kolanach. Wstaje i idę do siebie do bióra. Co się dzieje? Pytam sama siebie. Trzęsą mi się kolana w brzuchu bulgocze, a w głowie kręci.
-Panie Park, proszę załatwić mi coś dobrego na obiad, z dużą ilością warzyw..

C

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

C.D.N.
Mam nadzieje ze przeczytacie te ksiązke szkraby i napiszecie jak się narazie podoba ;333

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 15, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Wojna o szkło <~[ParkJimin]~>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz