Półbogowie w Hogwarcie (jak na coś wpadnę ambitniejszego to zmienię)

Prolog

Okej, cieszę się, że jeszcze tu jesteś i jakimś cudem ten opis cię zachęcił. Mam nadzieję, że nie zrezygnujesz po samym prologu. Sama nie mam do końca rozplanowanej tej książki, ale najwyżej to usunę :p Konstruktywna krytyka mile widziana! Nie przedłużając zapraszam. Blue
••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••P.O.V Hermiona

Owiał mnie znajomy zapach, za którym tak tęskniłam. Ciągle nie mogłam uwierzyć, że dostałam zaproszenie na powtórzenie siódmego roku w Hogwarcie. Zaśmiałam się w duchu kiedy przypomniałam sobie miny Harrego i Rona, którzy również dostali takie listy. Rozejrzałam się po Peronie, który był praktycznie pusty. Przyszłam tu żeby zobaczyć taką jego formę, pustą bez szumu.    
Chciałam zapamiętać każdy najdrobniejszy szczegół, na tej stacji. Jak idzie wskazówka na centralnym zegarze, gdzie odchodzi farba ze ścian oraz w jaki sposób trawa oplata tory. Zalały mnie wspomnienia, nie wszystkie dobre, ale na pewno, kształtujące mój charakter. Wzdychając, uświadomiłam sobie po raz kolejny, że to mój ostatni pobyt tu jako oficjalna uczennica Hogwartu. Wracając będę już absolwentką tej cudownej szkoły. W duchu postanowiłam sobie, że tu wrócę, zapewne z gromadką dzieci, które będą trochę jak ja i trochę jak mój przyszły mąż. W tym momencie mam nadzieję, że to będzie Ron, mój chłopak, ale z niesmakiem sobie przypomniałam, że różnie bywa w życiu i nie zawsze jest tak jakby się chciało. Zawiał mocniejszy wiatr, odpychając moje włosy do tyłu, przy okazji skupiając moją uwagę na coś innego. Znajoma czerwona lokomotywa, już była widoczna z Peronu, już dało się wyczuć śmierdzący dla wszystkich dym, tylko dla mnie jest zapachem nostalgii. Środek transportu wtoczył się powoli na stację. Nie w chodziłam, jeszcze. Chciałam poczekać na moich przyjaciół.
Zacisnęłam dłonie na moim kufrze (tak się odmienia kufer? XD) i ruszyłam do ławki, z myślą o wszystkich martwych ludziach, którzy odeszli podczas wojny z Voldemortem, na samą myśl o nim przechodziły mnie ciarki. Ciekawe, kto będzie uczył Obrony Przed Czarną Magią, czy Slughorn, będzie dalej nauczycielem Eliksirów? Potrząsnełam głową. Nieważne, kto,czego będzie uczył. Dobrze było wracać do domu bez świadomości o nadciągającej wojnie. Postanowiłam sobie, że moje jedyne zmartwienia w tym roku to będą egzaminy oraz jakie buty wybrać na randkę z Ronem. Ach i jeszcze ci z wymiany.

••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Okejjj, Prolog za nami! Dajcie znać co sądzicie, będzie mi bardzo, ale to bardzo miło jeżeli mnie poprawcie w czymś. Dzięki za przeczytanie i pozdrawiam!
Blue