Był to 2 Lipca 2019 roku na zlecenie prezydenta skonstruowano Wechikuł Czasu. Podchodzi do Andrzeja jeden z konstruktorów i mówi:
-Panie prezydencie, mam dobrą i złą wiadomość. Od której zacząć?- mówi z wachaniem budowniczy.
-Od dobrej.-Mówi prezydent z zaciekawieniem.
-Wechikuł jest gotowy.
-To zajebiście!-krzyczy zadowolony Andrzej.-A jaka jest ta zła?
-Podczas budowy zginęło 14 pracowników a 262 jest pijanych.
-Nosz kurwa! Czemu to się stało?!
-Emmm bo ja dałem im olbrzymie swobody podczas budowy.
-Wyjdź...-mówi prezydent
W pewnym momencie Andrzej wyjął telefon i zadzwonił do jednego z głównych generałów.
-Panie generale ma pan specjalne zadanie. Musisz rozestrzelać wszystkich 262 pijanych pracowników i Konstruktora!
-Ok ale co z ciałami?-pyta przerażony generał.
-Wywalimy do Wisły.-Oznajmia prezydent.
-A będę coś z tego miał?-pyta z chciwym ryjem.
-Oczywiście że tak! Nie skończy pan tak jak oni!
Przerażony dowódca szybko się rozłącza i idzie wykonać swoje zadanie. Misja się udała. Zadowolony Andrzej idzie przetestować wechikuł....
Zanim jednak tego dokonał wziął ze sobą najważniejsze przedmioty.
Zaczął się przenosić w czasie
---------------------------------------------
CZYTASZ
Andrzej Duda i Podróże w Czasie
HumorGeneralnie jest to opowieść humorystyczna i nie ma na celu nikogo urazić ;)