Zwolnij ♥

1.4K 134 206
                                    


a/n  Z okazji tego, że wróciłam do pisania i po raz kolejny zahaczyłam o Haikyuu, odgrzebałam one shota, którego dawno dawno temu zaczęłam tłumaczyć i leżał taki opuszczony, niedokończony...

Bardzo malutko jest w internetach polskiej twórczości z naszymi chłopakami, czas więc to nadrobić. Idealna w tym celu będzie miniaturka, która co prawda nie jest jakoś mocno fabularnie rozbudowana, ale przyjemnie mi się nad nią pracowało. Motyw Hanahaki jest motywem, który bardzo lubię i po prostu nie mogłam sobie tego darować. Kłaniam się zatem niziutko, życząc wszystkim udanych wakacji!
Jest to moje pierwsze tłumaczenie, bardzo liczę na opinię, nawet te negatywne (wbrew pozorom konstruktywna krytyka też daje autorom bardzo dużo). Starałam się w miarę płynnie tłumaczyć, momentami łamałam sobię głowę, ale mam nadzieję, że da się przez to przebrnąć bez bólu zębów. A kto wie, może usiądę do tłumaczenia pozostałych 2 części z serii tej autorki. (Kuroo x Kenma oraz Tsukishima x Yamaguchi).
Enjoy!

Tytuł: Slow Down

Autor: The_Busy_Beee

Link do oryginału: https://archiveofourown.org/works/16447370

Zgoda na tłumaczenie: W trakcie, prośba wysłana ;)

*


Nishinoya Yuu nie był zbyt cierpliwym nastolatkiem.

Całe jego życie kręciło się wokół słów ,, idź", ,,teraz" oraz ,,szybko".

Był libero, praktycznie to sobie wykrzyczał. Cały był energią, prędkością i rzeczami, które były zrobione!

Kiedy jednak budzisz się rano z ustami pełnymi płatków kwiatów, sprawia to, że zatrzymujesz się na moment.

Gdy Nishinoya zerknął w dół, na czerwone płatki kwiatów zaśmiecające jego pościel, świat wydawał się nieco zwolnić. Metodycznie podniósł każdy jeden płatek (było ich dwadzieścia siedem) i wyrzucił je wszystkie do małego kosza na śmieci przy biurku, po czym opadł na najbliższe krzesło, wciąż oszołomiony.

Była 9:30 rano, jednak w domu wciąż panowała cisza. Jego rodzice pracowali i wyglądało na to, że jego dziadek także wyszedł.

Nastolatek wziął głęboki wdech i ostatecznie, gdy udał się do łazienki wykonać poranne czynności, spróbował poskładać to wszystko w jakąś jedną logiczną myśl.

Płatki były bez wątpienia z powodu Asahiego. Nishinoya zawsze go podziwiał, jednak gdzieś na początku drugiego roku, gdy zaczęli znów ze sobą grać, podziw przerodził się w miłość. Miłość ta była obecna jedynie tam, gdzie Noya ją schował: z tyłu własnej głowy. A teraz, gdy zostało mniej niż dwa miesiące do zakończenia szkoły przez drugiego chłopaka, Nishinoya został zmuszony do stawienia jej czoła.

Po spuszczeniu wody i wymyciu smaku kwiatów z ust, Nishinoya podniósł z podłogi telefon, który został tam rzucony poprzedniej nocy, po czym zaczął szukać.

,,Choroba Hanahaki"

Gdy pierwsza strona wyników wyszukiwania wciąż się ładowała, Nishinoya poszedł do kuchni po tosta.* Normalnie zrobiłby jajka albo jakieś płatki, jednak tosty były najlepszą opcją, gdyż zajmowały tylko jedną rękę i umożliwiały poszukiwania w telefonie. Chłopak wślizgnął się cały pod kotatsu, zostawiając na widoku jedynie swoją głowę i ręce, podczas gdy przewijał kolejne medyczne artykuły i personalne opinie. Wywiad z dobrze znanym badaczem Hanahaki przykuł jego uwagę, gdy przewijał. Nacisnął ,,start" na filmie i przeżuł imitację ciastka z truskawkowym nadzieniem, gdy ten się ładował.

Zwolnij  | Asanoya ♥Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz