▬ one shot ▬

955 63 43
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Południe zapowiadało się wyśmienicie dla młodego Izuku

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Południe zapowiadało się wyśmienicie dla młodego Izuku. Najpierw po szkole dyskutował trochę z All Might'em, odnośnie do swojej zdolności, co jak zazwyczaj dawało mu determinacji, oraz teraz, dodatkowo, kierował się w stronę domu należącego do Momo, bo ta z kolei zaproponowała mu wspólne uczenie się. I to wcale nie było tak, że miała w tym własne intencje, jak na przykład pytania, związane z Todorokim...

Izuku stawiał kroki dość energicznie — w końcu perspektywa wspólnego uczenia się wraz z przyjaciółką była dla niego naprawdę miła i ekscytująca, szczególnie gdy pomyślał o tym, że poza nauką mogą sobie porozmawiać, a takie wygadanie od ostatniej kłótni z Kacchanem było mu bardzo potrzebne. Poza tym Yaoyorozu była uczniem rekomendowanym. Chłopak o tym wiedział i zdawał sobie sprawę z tego, że zawsze może się czegoś od niej nauczyć.
Midoriya więc z uśmiechem zapukał do drzwi, po czym cierpliwie czekał, aż czarnowłosa koleżanka mu otworzy.

Nie minęła chwila, jak w drzwiach stanęła Momo — wyglądała, nie ukrywajmy, całkiem przyzwoicie. Jakby tak pomyśleć bardzo, ale to bardzo rzadko widywał ją ubraną inaczej niż w mundurek czy strój bohaterski, więc dopiero po chwili, niepewnie się uśmiechając, lekko zawstydzony przywitał się z Yaoyorozu.

W tym samym czasie, w niedużej odległości od domu pewna brązowowłosa dziewczyna, wpatrująca się w to, co robią Izuki i Momo cicho klnęła pod nosem.
Nie mogła dopuścić, aby jej klasowa koleżanka, chociażby dotknęła piegowatego, bo gdy tylko pomyślała, że będą spędzać czas, sam na sam, złość gotowała się w niej, przez co powstrzymywała się przed tym, aby nie rzucić się na Momo już teraz.

Jednak nie mogła. Nie teraz. Co pomyślałby Izuku, widząc ją w sytuacji, w której na jego oczach rzuca się na kogoś, z mordem w oczach? Więc chociaż ze złości jej policzki stały się bardziej czerwone, a sama nie mogła pozbyć się chęci zabicia Yaoyorozu, nie zrobiła nic.

Tymczasem czarnowłosa jedynie grzecznie przywitała się z Midoriyą, po czym chwyciła z lekkim uśmiechem jego rękę, ciągnąc go do ogromnego domu i zamykając za sobą drzwi.
... Gdyby tylko wiedziała, jak właśnie nagrabiła sobie u tej drobnej, niby niewinnej duszyczki siedzącej w krzakach.

...

A konkretniej u pani, którą można by teraz śmiało nazwać zakochanym stalkerem, a raczej Yandere. Miłość potrafi zmieniać ludzi, a dziewczyna, siedząca w krzakach była tego doskonałym przykładem. 

❝RÓŻA❞ ▭ UraDeku ▬ bnha.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz