- także, - szepnął mężczyzna, próbując nie zranić swojego gardła jeszcze bardziej, jak zrobił to parę godzin temu, postarał się odkrząknąć. Zmienił pozycję, próbując bezskutecznie usadowić się wygodniej na twardym krześle. - interes... rozwija się coraz lepiej, naprawdę czas zainwestować w mały remont sali obok. Będzie o wiele więcej miejsca. Może nawet wybuduję małą scenę z parkietem. Tylko powiem, żeby wyburzyli tamtą ścianę. Będzie bardziej wszechstronnie. Trochę będzie to kosztować, ale liczy się efekt.. prawda?
Po skończeniu wypowiedzi wpatrywał się w swojego towarzysza który najwyraźniej: nie słuchał go.
On akurat zawzięcie wpatrywał się w staromodną szafę grającą, która migała kolorowymi światełkami w rytm muzyki wypływającej z głośników. Kątem oka zauważając ruch, spojrzał na hyunga z niezrozumieniem w oczach.
- Ym... taaaaak... Ale postawisz mi kolację? no wiesz na koszt firmy...! No hyung, wracaj tu! Sam wiesz, że nie potrafie słuchać twojego narzekania z pustym żołądkiem!!
*
to będzie flop, ale: nudzę się.
yoonmin, napisany w chuj amatorsko, więc nie spodziewaj się fajerwerków 🤡
jak wstawię kolejne rozdziały, to będzie cud naprawdę.
miłego.
CZYTASZ
мoan qυιeтer | м.yg.+ p.jм.
Fanfiction{parrιng:yoonмιn,vнope¿} {тop!yg|вттм!jм} {тype:ғlυғғ,ѕмυт!}