Do domu wróciłam około 20.30, już ochłonełam, ale i tak nie dopuszczam do siebie myśli, że przez już prawie 18 lat byłam okłamywana...
Szybko przemknełam przez korytarz myśląc, żeby mnie nie zauważyli, ale mam ogromnego peche..
- Wróciłaś... - powiedziała moja "mama" już nie wiem jak mam się do niej zwracać...
- Dlaczego moja mama się nami nie zajeła? - spytałam, bo jednak korciło mnie to od 2 godzin.
- To długa historia... Nie na dziś... Jutro wszystko Ci powiem...
Skinełam głową i poszłam w raz z moim pupilem na góre do mojego pokoju. Wziełam piżame i poszłam do łazienki, umyłam się, zmyłam makijaż i ruszyłam do łóżka.
Nie mogłam zasnąć... Wszystko przez ten dzień.. Dowiedziałam się, że wszystko jest kłamstwem...
Jest już 1.00 leże na łóżku z Camem na brzuchu i przeglądam media społecznościowe. Nie powiem, że nie jestem na nich znana. Jestem bardzo popularna. Nie zbiera mi się na sen, więc postanowiłam zejść do kuchni i coś wygrzebać z lodówki.
Wyszło na tosty z serem. Uwielbiam.Gdy przyszłam do pokoju postanowiłam, wziąć laptopa i znaleść coś więcej na 'mój' temat.
Niestety... żadne legendy nie pasują do mojej obecnej sytuacju... Nawet nie ma tu, że Bóg i Lucyfer to bracia.To jest strasznie porąbane.. Wszystko miało sens jeszcze do połowy wczorajszego dnia. Przynajmniej wiedziałam kim jestem. A teraz? Jak nie jestem człowiekiem..., to kim jestem?
Po tych wszystkich legendach, po prostu włączyłam Netflixa i pooglądałam jakiś losowy serial.
Puki nie przyszedł mój brat. Serio jest 3 w nocy, a on przychodzi jakby nigdy nic.- Cześć siostra. - wchodzi i... no cóż musze się przyzwyczaić do jego obecności.
- Kim my w ogóle jesteśmy? - spytałam bez przywitania
- Wow, mi ciebie też fajnie widzieć!
A tak na serio, to czekam na wyjaśnienia twojej opiekunki.- Twoja Ci nie powiedziała?
- Po prostu dała mi adres do Ciebie i powiedziała, że mam siostre.. - powiedział jakby nie wzruszony całą tą sytuacją. A we mnie się już gotowało...
- Aha? Ciekawe... Ale czym mamy być... bo raczej nie ludźmi.. A może demonami! O Boże uwielbiam demony! Są takie mroczne i mają takie piękne czarne skrzydła... - pisnełam.
- Nie mam zielonego pojęcia czym jesteśmy. I nawet nie wiem czy chce wiedziać czym.
- Albo mamy moce! - nakręcałam się
- Tak to muszą być moce! Albo demon z mocami? Aaaa! - krzyknełam tak, że Cam śpiący na moich kolanach podniósł mortke.- Nie nakręcaj się tak. Wszystko się okaże. - powiedział opanowany.
I jak na zbak w drzwiach pojawiła się moja... opiekunka.- Boże, ale krzyczycie... Co chcecie wiedzieć?
- Wszystko co wiesz- powiedziałam pewna swego.
- Okey... zaczne od począdku.
Urodziliście się w piekle. Jesteście połączeniem upadłego anioła i króla ciemności. Bóg nie mógł do tego dopuścić, a raczej całe niebo.. Ta anielica to moja była najlepsza przyjaciółka. Gdy ją wyrzucili, stało się... była naprawdę piękna... Tak jak ty Mijo, jesteś do niej bardzo podobna, ale ona gdy ją widziałam miała blond włosy, ale mniejsza. Gdy Bóg się dowiedział, że jego brat będzie mieć dzieci z jego anielicą, mysiał coś zrobić, bo jego duma nie pozwalała na ukrycie tego. Jednak gdy was jeszcze nie było ba świecie, odbyła się "rada" czyli spotkanie braci... I teraz nie wiem, które zdecydowało na wzięcie was pod opieke aniołów i po co... A najbardziej mnie ciekawi właśnie kim jesteście... Ale jestem prawie pewna, że to sprawka Boga..., bo uwieszcie mi Lucyfer nie jest taki zimny i podły, jak ludzie uważają.
Nadal uważam, że to wszystko bez sensu, po co nas rozdzielali? Nie wiem. Wielu rzeczy jeszcze nie wiem, ale z pewnością się dowiem.
CZYTASZ
Hello Darkness //Chwilowo Przerwane//
FanfictionMija Forrow to zwykła 17-letnia dziewczyna. Jednak jej mama o wszystkim jej nie powiedziała... w jednym dniu jej niemal idealny świat zawali się. A wszystko za sprawą niezapowiedzianych odwiedzin.