odepchnąłem łukasza po czym wyszeptałem z łzami w oczach
-zostaw mnie..
- Nie stawiaj oporu jebana cnotko- rzucił na mnie złe spojrzenie po czym powalił mnie na podłoge
jakis czas pózniej obudziłem się bez koszulki a obok mnie leżał Łukasz
Wstałem i tylko modliłem się aby tamtej nocy do niczego nie doszło .
próbowałem otworzyć drzwi ale były zamknięte
- Kurwa!- krzyknąłem po czym zobaczyłem że chłopak sie podnosi
Ł- shh ale kac...- wyszeptał sam do siebie, a potem przekierował głowe na mnie a pózniej zapytał
- K-kim ty jesteś ?...
- ehh widać że nic nie pamiętasz... wszystko ci opowiem.
po opowiedzeniu
Ł- Boże Marek przepraszam! musiałem być niezle uchlany...
Ł- a tak wogóle to...
ja- tak drzwi są zamknięte ... jesteśmy na siebie skazani do 11 bo dopiero wtedy otwierają klub ...- przerwałem łukaszowi
Ł- umm... więc mamy dla siebie z 3/4 godziny
- co masz na myśli?
ł- no na przykład sie lepiej poznać
- wsumie to dobry pomysł
w połowie opowiadania o sobie
- Łukasz....
- co sie stało maruś ?
- KURWA KLUCZ JEST POD ZLEWEM POD PIERDOLONYM ZLEWEM!
- marek nie unoś sie tak...- powiedział po czym na jego twarzy dostrzegłem przerażenie.
ja- ... przesadzam.. przepraszam łukasz- szepnąłem po czym wstałem z podłogi sięgnąlem po klucz i otworzyłem drzwi.
gdy wyszliśmy na dwor to juz sie z nim żegnałem , po czym na jego twarzy dostrzegłem spojrzenie mówiące mi ,,nie idz..."
Ja- łukasz widze że chcesz żebym nie szedł, o co chodzi?
ł- no to zle widzisz... idz juz..
ja- jak chcesz - burknąłem i poszedłem w swoją stronę, ale gdy odszedłem z 2 metry to usłyszałem głos łukasza
- Marek!
ja po prostu stanąłem w miejscu i czekałem na jego pytanie czy cokolwiek
Ł-j-ja... ugh*strzelił se ręką w czoło* przyjdz o 17 do mnie ! i rzucił karteczkę z adresem na drogę
podniosłem ją i udałem sie do swojego domu.
YOU ARE READING
Sex On The Beach IkxkI
Fanfictionosiemnastoletni chłopak -Marek poznaje dwudziestodwu-letniego Lukasza w toalecie podczas imprezy.