-Widziałam cię nieraz w szkole
-Rin ci dokucza co nie?
- ...
-zawsze jesteś taka rozmowna?-P- Przepraszam nie chciałam być nie miła!
Wydaje mi się ze się zarumieniłam-Nie musisz przepraszać nic złego nie zrobiłaś
Mafuyu uśmiechnęła się do mnieEh teraz to w ogóle wyglądam jak truskawka.
-chcesz wejść?
Nawet nie zauważyłam że stoimy obok domu Mafuyu.-Uhm.. Jeśli to nie problem
-Jasne że nie wchodź!
Weszłyśmy szybko do wielkiego białego mieszkania.
-Wow..ale duży dom..-Podoba ci się?
-Jasne! A uhm..nikogo u ciebie nie ma w Domu?
-Uhm mieszkam sama hah
-Oh.. zazdroszczę
Szepcze ale ona i tak to usłyszała
-Czemu?
-Oh.. nie ważne..
Mam łzy w oczach nie chce by wiedziała ..
Chce
Chce by ktoś mi pomógł ale nie mogę się tak żalić!
-Chodź..
Siadamy na kanapie a ja cały czas mam łzy w oczach-A teraz wytłumacz mi na spokojnie. Co się dzieje?
————————————————————Jak myslicie ? Będą razem? UwU