20 - Why your sight hurts so much ?

5.7K 214 363
                                    

Początek września/ rozpoczęcie roku szkolnego w hogwarcie

Razem z Pansy pakowaliśmy do walizek tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Ten rok szkolny będzie odskocznią od problemów i mam nadzieje że trochę się „wyluzuje" .

- masz wszystko ? - spytała już gotowa Pansy

Zasunęłam swoją walizkę po czym zdjęłam ją z łóżka, na którym leżała i uśmiechnęłam się.

- mam ... możemy ruszać

Wyszłyśmy z pokoju i zeszłyśmy do salonu skąd przeteleportowałyśmy się na peron 9 i 3/4

O dziwo było strasznie tłoczno ... było też pare pierwszoroczniaków co mnie dziwiło bo zapewne większość uczniów miała ochotę powtórzyć zaległy rok więc tak jakby ... tamtego roku nie było. Aż dziwne że przyjmują nowych ... chociaż to logiczne bo rok temu mogłoby nie być pierwszaków.

Moje rozmyślania przerwała moja najlepsza przyjaciółka

- choć wsiadamy - złapała moją rękę i pociągnęła w stronę wagonu. Usiadłyśmy tam gdzie zwykle siadaliśmy gdy jechaliśmy do szkoły.

Siedziałyśmy chwilę w ciszy aż „ktoś" wszedł do przedziału ... zatkało mnie.

Zobaczyłam Blaise'a a za nim Dracona ... na początku pomyślałam znowu razem ale potem ...

- Vanessa ! Wróciłaś ! - te dwa okrzyki padły z ust mojego czarnoskórego przyjaciela

Wstałam i przytuliłam go mocno.

- tęskniłem ... - uśmiechnęłam się gdy usłyszałam to z jego ust

- ja też ... ja też Blaise - gdy byliśmy tak wtuleni podniosłam wzrok na blondyna, który najwyraźniej miał ochotę coś zrobić i czekał aż Blaise się odsunie

Przez ułamek sekundy starałam się wykombinować coś by chłopak nic nie powiedział i nic nie zrobił. Gdy Blaise mnie puścił zgromiłam Pansy spojrzeniem po czym pokierowałam się w stronę wyjścia.

- Vanessa - usłyszałam błagalny szept Dracona ale go zignorowałam i wychodząc powiedziałam:

- zaraz wracam

Szłam w stronę wagonu dla Gryfonów mając nadzieje że zobaczę jakąś znajomą twarz. I zobaczyłam. Weszłam do przedziału gdzie siedziała Hermiona Greanger
Gdy otworzyłam drzwi uniosła wzrok z nad książki i uśmiechnęła się

- Vanessa ! - podbiegła i przytuliła mnie

- już, któryś raz słyszę to imię ... - odparłam zaśmiana a dziewczyna się odsunęła

- długo cię nie było ...

- tak wiem ... wróciłam jednak, choć nie wiem czy to dobry pomysł - mój niepewny głos przykuł uwagę Hermiony

- to był dobry pomysł napewno wiele osób cieszy się z twojego powrotu - zachichotałam na jej słowa

- może masz racje ... a gdzie ... ? - zaczęłam ale dziewczyna załapała o co mi chodzi

- Harry i Ron nie wrócili do Hogwartu by dokończyć rok jest ze mną Ginny ale poszła chyba do Luny

- rozumiem ... to ja już wrócę do mojego przydziału żeby się nie martwili czy coś - zaśmiałyśmy się po czym wyszłam z tamtąd i powolnym nie spieszącym się krokiem szłam do moich przyjaciół ... na drodzę jak nazłość napotkałam Dracona

HARD LOVE // Slytherin girl Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz