Gdy pociąg dojechał do Londynu, nie wiedziałam co mam robić ale pewna ruda kobieta tak. Nazywała się Molly Weasley ... według większości ślizgonów „zdrajca krwi". Nie lubiłam Rona ale nigdy nie miałam nic do jego rodziny. Jak na czarownice czystej krwi potrafiłam szanować wszystkich ludzi bo byłam tak wychowana ale cóż byłam ślizgonem więc były wyjątki.- chodź kochanie! chodź ! - podeszła do mnie z uśmiechem. Szczerze ? Też bym się uśmiechnęła ale błagałam merlina by nikt ze ślizgonów nie zobaczył tego
- dzień dobry - odparłam po czym wszyscy udaliśmy się nie wiem gdzie ale najprawdopodobniej do Grimmould Place
Podczas drogi czułam nienawistne spojrzenie Wieprzleja, reszta miała najwyraźniej gdzieś że szłam do ich domu, nie wiem naprawdę nie wiem co łączyło moją rodzine z Weasleyami ale nie zagłębiałam się w to.
Wkońcu doszliśmy, przyjżałam się wszystkim domom i z odrazą stwierdziłam że znajdujemy się na mugolskiej dizelnicy i w dodatku domy szły w takiej kolejności 1,2,3.... 11, 13 i tak dalej a dwónastki nie było. Oczywiście wiedziałam że chodzi tu o magie ale gdybym przyszła tu sama na pewno nie pomyślałabym że czeba stukać w chodnik i czekać na rezultaty. Gdy dom w końcu się ukazał weszliśmy do środka, w środku panował półmrok a pomieszczenia rozjaśniały świece, ściany były w ciemnych barwach a w środku krzątał się wredny skrzat. Ciągle mruczał coś o "swojej pani" i że "się o tym dowie".
W pewnej chwili usłyszałam trzask i głośne śmiechy.
- kogo my tu mamy ? - usłyszałam głos bliźniaków Weasley - urocza Vanessa ze SLYTHERINU - oczywiście dali nacisk na sływo slytherin
- to było wredne - mruknęłam - to rasizm
- rasizm ? - wtrąciła zaśmiana Ginny
- dokładnie
- to w takim razie ty też jesteś rasistą - powiedział George
- niby dlaczego ?
- przecież nie lubisz Gryfonów - dążył
- zapomniałeś że moi rodzice są z gryffindoru ?
Nie lubiłam tych uprzedzeń co do ślizgonów.
- nie skądże ... - zaśmiałam się tylko i weszłam do kuchni gdzie byli teraz wszyscy
Pani Wesley właśnie za pomocą magii nagrywała do stołu moim zdaniem to było piękne jak wszystko w świecie magii.
Wakacje jak wakacje ciagle miałam spiny z Ronem, Potter i Greanger raczej trzymali się na dystans, za to bardzo zaprzyjaźniłam się z bliźniakami. Byli śmieszni i mieli do siebie dystans co bardzo mi się podobało.
- mówię wam że lepiej na prawo
- pff ... sądzę że LEPIEJ na lewo - spierał się ze mną George
- to dawaj ... nie trafisz w niego - razem z bliźniakami stwierdziliśmy że pożartujemy sobie z mugoli i będziemy rzucać w nich balonami pełnymi wody, które udało nam się nabyć także w mugolskim sklepie.
George zrobił pewną minę za to Fred trochę się skrzywił i powiedział:
- mam nadzieje bracie że masz racje
Rzucił a balon trafił za przechodnia a nie w niego, zaczęłam się śmiać i schowałam się przed gniewnym wzrokiem nieznajomego.
- mówiłam !
- dobra następnym razem cię posłucham - podniósł ręce w geście poddania na co znowu się zaśmiałam choć później zrobiło mi się smutno
- co jest ? - spytali bliźniacy jednocześnie
- tęsknie za znajomymi ...
- za nimi ? Przecież to zwykli ... - nie pozwoliłam im dokończyć
- nie znacie ich ... oni są kochani i mimo wszystko dobrzy - uśmiechnęłam się na wspomnienie przyjaciół
- Malfoy przede wszystkim - mruknął jeden
- Malfoy ... on jest specyficzny, wredny i narcystyczny... - zaczęłam wymieniać wszystkie jego wady - ... ale tylko czasami. Są takie chwile kiedy potrafi zadbać o osoby na, których mu zależy
- myślisz że ci uwierzę ? - spojrzałam na George'a
- nie musisz ... - wstałam i zeszłam do kuchni, w której obecnie była pani Weasley
- witaj kochanie ! Chcesz coś do jedzenia ? - spytała
- nie ... - ta tylko się uśmiechnęła i wróciła do swojej pracy - zna pani moich rodziców ?
Odwróciła się do mnie, zrobiła minę w stylu „och dziecko" i usiadła naprzeciwko mnie
- od małego, twoi rodzice byli w Gryffindorze tak samo jak ja. Meredith była i nadal jest najwspanialszą osobą na świecie, tak samo jak ty - uśmiechnęłam się - a Tony zawsze był roztargniony i zamknięty w sobie ...
- podobnie jak ja ... - odparłam
- możliwe ale wiedz że to twoja matka go zmieniła, jej poczucie humoru nigdy nie schodzący uśmiech i pozytywna energia ... jesteś do nich taka podobna, widać że jesteś Rillet - uśmiechnęłam się ciepło i pomogłam kobiecie z nakryciem do stołu
Trochę krótki dział bo ma tylko 666 ( 😈 ) słów śmiesznie. Ale to tylko wakacje ...
XoXOx
CZYTASZ
HARD LOVE // Slytherin girl
FantasíaDRACO MALFOY FANFICTION ••••••••••• Miłość i nienawiść dzieli cienka linia , ale czy w ich przypadku jest to prawda czy Vanessa przełamie się i ulegnie Sławnemu arystokracie Draconowi Malfoyowi ? FRAGMENT - ... ona mnie nie kocha ! Jest jej mnie p...