CHAPTER ONE!
aw shit, here we go againBERLIN, NIEMCY
sobota, 13.07.2019r.
GODZINA 19:56WEZWANIE STEPHANA NA KOMISARIAT O PÓŹNIEJ GODZINIE MIAŁO TYLKO JEDEN PLUS; była już końcówka dnia i kapitan nie spieprzył Leyhe całej soboty. Wręcz przeciwnie.
Dzięki temu Stephan uniknął nocnego wypadu na piwo z Markusem i Evą. Fakt, Eisenbichler, dobrze zbudowany policjant o szerokich barkach i wybuchowym charakterze oraz Pinkelnig, jego najlepsza przyjaciółka oraz kumpela do picia Stephana, byli dobrymi znajomi. Od pewnego czasu jednak wypady na piwo zamieniły się w zawody, kto padnie ostatni, a Leyhe, po dwóch incydentach, kiedy to obudził się z kacem na podłodze w barze, postanowił, że już nigdy więcej nie pije. Markus nie jest głupi i rzecz jasna wykorzystał to. Odtąd Stephan jest osobistym szoferem, odstawiający pijanych kumpli pod drzwi mieszkania.
Stephan wszedł powolnym krokiem na komisariat, kiwając głową w kierunku znajomych z pracy. Karl Geiger, uroczy detektyw z żoną i piątką dzieci, siedział przy swoim biurku z pączkiem w ręce, pisząc raport. Gdy brązowowłosy Leyhe przeszedł obok niego, posłali sobie nawzajem uśmiechy. Karl był jedną z nielicznych osób, na którą Stephan w ciągu całej swojej kariery zawsze mógł liczyć. Nawet Andreas zawiódł go już niejednokrotnie.
Andreas.
Leyhe spojrzał odruchowo na puste biurko stojące po przeciwnej stronie pokoju. Niegdyś miejsce Andreasa Wellingera, który i tak był tak porywczym detektywem, że nie umiał przy nim długo usiedzieć i jedyne czego chciał, to by szef dał mu nowe zadanie.
Około osiem miesięcy temu Wellinger został przeniesiony do policji we Frankfurtu, a odkąd tamtejszy kapitan przydzielił mu misję w Monako, Stephan stracił z nim kontakt, co było bardzo bolesne dla obu mężczyzn, jako odwiecznych przyjaciół, którzy razem rozwiązywali wszystkie sprawy, którzy razem ścigali się o najwięcej rozwiązanych śledztw, którzy razem nawet byli współlokatorami, kiedy Andreas stracił mieszkanie na miesiąc.
Leyhe westchnął, po czym minął pozostałych współlokatorów i przeszedł do oddzielonego od głównego lokum, pokoju kapitana. Zapukał szybko i nim jeszcze otrzymał odpowiedź, wszedł do środka.
Severin Freund siedział przy swoim biurku i czytał jakieś akta. Gdy Leyhe stał przed nim, odłożył segregator na bok i uśmiechnął się w kierunku detektywa.
— Dobry wieczór, Leyhe — powiedział, a Stephan tylko kiwnął głową. — Wybacz, za zakłócanie spokojnej soboty.
CZYTASZ
code | ski jumping
Fanfiction❝ᴏᴜ, sᴛᴇᴘʜᴀɴ, ʜᴏᴡ ᴅᴏ ʏᴏᴜ ᴄᴀᴛᴄʜ ᴀ ᴋɪʟʟᴇʀ ᴡɪᴛʜᴏᴜᴛ ᴍᴇ?❞ @naegieien © wttp domen prevc + stephan leyhe #criminalau #shortstory #challange