6.Powrót

120 7 32
                                    

Na początku chciałam przeprosić za bardzo duże opóźnienie w opublikowaniu rozdziału. Najpierw przypadkowo usunęłam już prawie zakończony rozdział, potem miałam mało czasu przez szkołę, myślałam nawet o opuszczeniu Wattpada na jakiś czas, ale w końcu jest rozdział, jeszcze raz przepraszam. Czuję że zawiodłam moich czytelników.

- To już dziś, to już dziś wracamy do Gravity Falls!

Mabel wręcz krzyczała z radości wychodząc z domu. Po chwili bliźniaki Pines znaleźli się na przystanku czekając na autobus.

- Mabel... dlaczego stoisz na drodze?

- Ponieważ moje podniecenie jest silniejsze niż moja samozachowawczość! Nie ruszam się, dopóki nie zobaczę autobusu.

- Mam nadzieję że policja nie będzie tędy jechać przed jego przyjazdem.

Po chwili nadjechał autobus.

- Autobus!

Mabel krzyknęła schodząc z drogi, ona i Dipper wsiedli do środka, najpierw chłopak zapłacił kierowcy.

- Jestem taka podekscytowana! Myślę o wszystkich, których zobaczymy!

- Ja też.

- Stan

- Ford

- Wendy

- Soos

- Candy

- Paci...

- Mógłbyś powtórzyć, nie dosłyszałam...

- Umm

- Chciałeś powiedzieć Pacifica, tak?

- Tak, ale co to zmienia? Ona też jest naszą przyjaciółką, prawda?

- Tylko przyjaciółką...?

- Proszę, powiedz mi, że nie sugerujesz tego co myślę...

- Może tak, może nie...

Mabel zachichotała, a jej brat nie chcąc kontynuować rozmowy wyjął swój niebieski dziennik z sosną na okładce i patrzył na niego i uśmiechnął się lekko, w końcu będzie mógł uzupełnić Dziennik jego odkryciami w Gravity Falls. Mabel widząc jak jej brat patrzy na dziennik uśmiechając się poczuła potrzebę zapytania go o coś co już od dawna chciała zapytać.

- Dipper nie żałujesz, że nie zostałeś w Gravity Falls z Fordem?

- Nie, życie bez ciebie w Gravity Falls nie byłoby takie same, na początku perspektywa zostania uczniem Forda była bardzo kusząca, ale kiedy Bill uwięził cię w bańce, czułem jakby pewna część mnie odeszła, wtedy też zrozumiałem że nie mogę cię opuścić.

- ...Przepraszam.

- Za co?

- Za spowodowanie apokalipsy.

- Nie zrobiłaś tego, Bill to zrobił. Spędził miliard lat próbując wywołać Weirdmagddon i to nie tak, że jesteś pierwszą osobą, którą oszukał. Nawet nie pierwszą tamtego lata, pamiętasz? Mnie też oszukał.

- Ale to ja byłam jego ostatnim pionkiem, to ja mu podałam szczelinę międzywymiarową, byłam głupia.

- Nie dałaś Billowi szczeliny międzywymiarowej, dałaś ją Blendinowi, nie wiedziałaś że był opętany przez Billa. Po prostu, nie obwiniaj się, dobrze?

Gravity Falls - Miasteczko TajemnicOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz