Grecy nazywają tę wyspę Magalonissos, co w ich języku oznacza „Wielka Wyspa”. Trudno się dziwić – Kreta jest największą wyspą grecką i piątą co do wielkości w basenie Morza Śródziemnego, a według mitologii starożytnych to właśnie tu, na górze Dikte, przyszedł na świat Zeus. W swoich dziełach to miejsce wielokrotnie opisywał Homer, pisząc w „Odysei”, że Kreta jest „piękna i żyzna, wokół wodą oblana”. W roku 3000 p.n.e. powstała na Magalonissos cywilizacja minojska, będąca zarazem początkiem cywilizacji europejskiej. Na pewno znacie również mit o Mionotaurze, który został zamknięty w Labiryncie powstałym z rąk Dedala przez króla Minosa, znajdującym się pod murami pałacu w Knossos.
Piękne widoki, czyste morze i przyjaźnie nastawieni mieszkańcy – tak w kilku słowach mogę opisać mój krótki, bo ośmiodniowy pobyt na Krecie na przełomie lipca i sierpnia 2019 roku. Ten czas nie wystarczył w zupełności na zobaczenie wszystkich ciekawych i pięknych miejsc, zwłaszcza, że Wielka Wyspa podzielona jest na cztery regiony – Chanię, Rethymno (Retimno), Heraklion (Iraklion) i Lasiti. Ja znajdowałam się w tym pierwszym, a dokładnie w małej miejscowości Kolymvari w północno-zachodniej części, skąd droga do Chanii samochodem zajmowała czterdzieści minut.
Kuchnia kreteńska jest całkiem dobra, jednak brakuje mi w niej chyba najistotniejszych dla mnie rzeczy, którymi są przyprawy, dodawające wyrazistości i aromatu potrawom. Będąc na Magalonissos, warto spróbować lokalnego miodu, serów, oliwek, sałatki greckiej, kalmarów i souvlaki (czyli szaszłyków z różnych mięs). A co wybrać na słodko? W małej ilości polecam wiśnie lub czereśnie w syropie, ciasto pomarańczowe (keik portokali), baklavę (choć ta najlepiej smakuje w Turcji) i suszone owoce. Kierując się do portu weneckiego w Chanii, można napotkać wiele sklepów z przyprawami (polecam oregano, tymianek i liście laurowe), herbatami (najbardziej znana jest mieszanka z Białych Gór, a przynajmniej na nią zwróciłam uwagę) oraz lokalnymi alkoholami (popularne raki, ouzo i wina). Warto również zaopatrzyć się w kosmetyki, szczególnie z oliwek i oliwy.
Kreta posiada wiele cudów przyrody, jednak można na swojej drodze spotkać różne przepaści społeczne – z jednej strony bieda, z drugiej luksusowe hotele, gdzie syci Europejczycy i turyści z innych zakątków świata odpoczywają od codzienności, wybierając się na wakacje.
Przez osiem dni udało mi się odwiedzić trzy miejsca – dawną stolicę Krety, Chanię, lagunę Balos i plażę Elafonisi. Każde z tych miejsc na swój sposób mnie urzekło, jest jednak parę minusów charakteryzujących te okolice.
CZYTASZ
Moje podróże. Europa i Azja 🚫
No FicciónPrzewodnik turystyczny o miejscach, w których byłam. Zawiera informacje praktyczne i wskazówki przed podróżą. Zapraszam Okładka i zdjęcie na niej mojego autorstwa