Rozdział 7

203 10 8
                                    

Przyjechałem pod kawiarnie, w której mieliśmy się zobaczyć. Dojeżdżając do miejsca spotkania, widziałem już czekającą na mnie towarzyszkę. Zaparkowałem więc auto i wyszedłem naprzeciw niej. Przywitała mnie uśmiechem, który odwzajemniłem.

- Hej! Jak tam po przylocie? – zapytała od razu. Stała pod słońce, więc marszczyła nos. Słodko wyglądała, kiedy tak robiła. Wyglądała pięknie w blasku słońca. Choć wiedziałem, że dziewczyna jest ładna, to tak naprawdę dopiero teraz to do mnie dotarło.

- Hej. Całkiem w porządku. Chyba odespałem. Ale potrzebuje dodatkowego bodźca. – zaśmiała się na moje słowa. Otworzyłem jej drzwi. – Proszę bardzo. – odparłem.

- Dziękuję bardzo.

*

Kawę już dawno wypiliśmy, ale rozmowa dalej się kleiła. Dużo mi o sobie opowiedziała. Pokazała mi piękne zdjęcia, które robi. Na jednym z nich byłem ja. Nie pamiętałem tego momentu, w którym je zrobiła. Ta fotografia naprawdę przypadła mi do gustu. Była pięknie skomponowana. Oddawała na pewno uczucia moje na tym zdjęciu.

- Wow! Ale Ty masz talent! – prawie krzyknąłem, nadal patrząc na zdjęcie.

- E. Zdjęcia jak zdjęcia. – stwierdziła. Była zbyt skromna. Ale to było w niej fajne. W moim życiu było pełno osób, którzy byli kompletnie odrzucający. A ona? Jest naturalna. Po prostu.

Przez chwilę pomiędzy nami była cisza. Każdy z nas wpatrywał się w obrazki, które zrobiła Paulina. Poopowiadała mi różne szczegóły dotyczące zdjęć, ale mało zrozumiałem. Chyba zostanę przy graniu w siatkówkę. Fotografię zostawię profesjonalistce.

- To co? Może spacer? – zapytałem. Chciałem spędzić z nią jeszcze trochę czasu tego dnia. Rozmowa z nią dodawała mi sił. Sam nie wiem, jak ona to robiła, ale sprawiała, że czułem się radośniejszy i miałem chęci do życia.

- Czemu nie. – odpowiedziała, więc poszliśmy.

Śmialiśmy się i chodziliśmy po niedalekim parku. Poopowiadałem jej o mojej siatkówkowej przygodzie. Jak to się zaczęło i takie tam. W zamian za to opowiedziała mi o swoich planach. Mówiła o dietetyce, o fotografii. Mówiła, że ma bloga, gdzie wrzuca niektóre ze zdjęć. Od razu chciałem sprawdzić, co w trawie piszczy, ale nie chciałem jej peszyć.

Naprawdę nie wiem, kiedy minęły trzy godziny tego spotkania. W dobrym towarzystwie czas zanika...

***

Ten dzień skończył się zbyt szybko. Ale był udany! Warto było spędzić ten czas z Bartkiem. Wiele się o nim dowiedziałam. Ale nie jako siatkarzu, tylko normalnym człowieku. Coraz bardziej przekonywałam się do niego i do swoich uczuć.

Teraz leżę, bo moje nogi odpadają. Tak to jest, jak się krąży jak głupia po wielkim parku. Kiepsko z moja kondycją. Chyba powinnam zacząć ćwiczyć.

Zaczęłam obrabiać zdjęcia z dziś na bloga, ale przerwało mi powiadomienie z telefonu.

Użytkownik @bednii zaczął Cię obserwować.

Ta informacja naprawdę mnie ucieszyła. Uśmiechnęłam się pod nosem. I sama zaobserwowałam jego profil.

*

Po kilku godzinach dobiegł mnie dźwięk przychodzącej wiadomości.

„Tak patrzę na te Twoje zdjęcia i kurde! Ty powinnaś być fotografką naszej drużyny normalnie!" – głosiła wiadomość. Szybko odpisałam.

„ E tam. To tylko zdjęcia." – nie czekałam długo na odpowiedź.

„Jesteś zbyt skromna. Ale to w Tobie lubię." – przygryzłam wargę na te słowa. Aż zabrzmiały mi głośno w głowię, jakby to mówił właśnie Bartek.

„Dzięki temu mogę widzieć Twój rumieniec. Choć teraz go nie widzę, to wiem, że tam jest". – brzmiała kolejna odpowiedź. Popatrzyłam w lustro i faktycznie trochę byłam czerwona.

- Kurde. – odparłam na głos. Naprawdę nie spodziewałam się takiego rozwoju sytuacji...

„Oj tam". – odpisałam. Więcej wiadomości się nie pojawiło. A ja zaczęłam się zastanawiać, czy to przypadkiem nie był flirt.

- Nie... na pewno nie. – stwierdziłam po chwili namysłu.

Próbowałam jeszcze trochę popracować, ale te wiadomości skutecznie mnie pozbawiły weny do roboty. Padłam na łóżko, myśląc o tym całym dniu i SMS'ach od chłopaka. Przymknęłam oczy, by sobie to wszystko na nowo odtworzyć. Uśmiech sam wskoczył mi na twarz. I z tym uśmiechem zasnęłam...

_________________

Hejo! Jak Wam minął weekend?

A skoro weekend za nami, to i czas na nowy rozdział! - Jak Wam się podoba? Chyba trochę lepiej, aczkolwiek Wy musicie to ocenić, bo dla mnie wszystko jest be XD

Zastanawiam się, czy w środę lub w piątek nie wstawię również rozdziału, ale o tym będę informować jeszcze :) A może i jutro się coś pojawi? Zobaczymy :) - Obserwujcie mojego Twittera, bo zapewne tam będzie jakieś info o kolejnych dawkach opowiadań :)

H.

TIME VALUEWhere stories live. Discover now