*2 miesiące później*
Jack- Co porabiasz moja piękna?
Ja- Staram się ciebie unikać, a jak Tobie mija dzionek?
Jack- Zrobiłem coś nie tak..? :(
Ja- Nie chce mi się z nikim gadać, daj mi spokój
Jack- Coś się stało?
Ja- Nie, po prostu przestań pisać, przerażasz mnie
Ja- Nie chce mieć z tobą nic wspólnego, jasne?
Jack- Dobrze jak sobie życzysz kochanie
Jack- Lecz gdybyś chciała kiedyś pogadać to pisz śmiało
Ja- Dzięki, nie skorzystam.
Czy na pewno chcesz usunąć kontakt "Jack"?
Tak
Dwa tygodnie temu moja przyjaciółka Łucja uciekła z chłopakiem poznanym w internecie. Moi rodzice mają dziś rozprawę sądową dotyczącą ich rozwodu, podziału majątku, tego z kim będę mieszkać. Ogólnie ostatnio moje życie to jedno wielkie bagno. Jack był jedyną osobą, która jeszcze była przy mnie. Jak reszta, która ma ze mną jakikolwiek kontakt nie wiedział o tym co się tak naprawdę dzieje u mnie w domu, a tym bardziej w głowie. Najprawdopodobniej przeprowadzimy się z mamą i moim młodszym braciszkiem (jeśli oczywiście sąd przydzieli nas do niej) do cioci Wandy. Mieszka ona w małym domku w Stoke-on-Trent. Nie ma więc sensu na siłę utrzymywać kontakt z kimkolwiek, czyż nie?
*2 dni później*
Właśnie się pakuję, dziwnie tak opuszczać tatę i mój doczesny cały świat. No, ale co mogę zrobić? Niestety bunt nie leży w mojej naturze, a z drugiej strony trochę ciągnie mnie zew przygody. Może dobrze jest czasem zmienić otoczenie. Ciekawe tylko co ze szkoła... Język angielski nigdy nie był moją mocną stroną. Tutaj miałam już wszystko zaplanowane. Rok jeszcze w gimnazjum, a potem cztery lata w szkole budowlanej. Dałam się tak porwać mojemu rozmyślaniu, gdy usłyszałam jak z kuchni dochodzą krzyki
-Merry...! Wychodzimy!!!-woła wkurzona mama, gdyż powinnyśmy wyjść już godzinę temu.
-Idę- mówię w pośpiechu upychając 14 lat mojego pięknego życia do walizki.Tak więc zaczyna się nowy rozdział w moim życiu
====================================================
Przepraszam za wszystko, wracam do tej powieści po 4 latach, ten rozdział jest nowy. 4 poprzednie zostały tylko poprawione pod względem ortografii, więc książka pójdzie w trochę inną stronę niż zamierzałam przed laty...
Miłego czytania...mam nadzieje....*zostaw coś po sobie
*lubię krytykę, jeśli jest szczera :)