Poznanie

3.8K 108 60
                                    

TaeHyung chodził do liceum, nie lubił się uczyć lecz wiedział że bez matury nie pójdzie na swoje wymarzone studia, był normalnym chłopakiem, który w miarę akceptował siebie był śmiały i otwarty na nowe znajomości  no może poza matematyką, tej lekcji nienawidził z całego serca.

-Kochanie! Chodź spóźnisz się na lekcje!-Powiedziała mama chłopaka.

-Już schodze!-Odkrzyknął jej chłopak,
Nie chciał iść do szkoły, jak chyba większość uczniów, lecz nie miał wyboru, musiał się edukować, gdyby jakimś cudem jego matka chciałaby odejść od swojego męża tyrana jak i ojca TaeHyunga, którego z całego serca nienawidził.

Wziął plecak, poprawił swoje włosy, pozwolił sobie psiknąć się perfumami swojego ojca i zszedł na dół.

-Jestem!
-Dobra, ja lecę do pracy, baw się dobrze w szkole i wychodź za nie długo.-Starsza kobieta dała buziaka synowi i wyszła.

-Znowu zostałem sam-powiedział do swojego psa.
Chłopak zrobil sobie tylko herbatę i wyszedł, nie chciał jeść bo to tylko według niego zbędne kalorie, ponieważ uważał że jest gruby i od kilku dni stosował rygorystyczną dietę.

Kiedy doszedł  do szkoły, zobaczył że ma zmianę wychowawcy, szkoda bo lubił panią Lee.Zauważył również ze właśnie ma godzinę wychowawczą wiec dowie się tego szybciej niż myślał.I tak był spóźniony, dlatego pośpiesznie poszedł do swojej klasy, zapukał i wszedł

-Dzień dobry przepraszam za spó-w tym przerwał mu nauczyciel.

-Mogę wiedzieć dlaczego spóźniasz się na moje lekcje?-nauczycielowi gdy zobaczył ucznia zabrakło tchu, lecz udałam silnego.

-Autobus mi uciekł, przepraszam.-Powiedział obojętnie.

-Siadaj, wpisuje Ci spóźnienie, a teraz kontynuując, będę waszym wychowawcą, wiec wszystkie rzeczy proszę zgłaszać do mnie dla wszystkich nie słyszących jak się nazywam jestem Jeon Jungkook i w tej szkole uczę matematyki.

-Matematyki?-Tae zwrócił się do Jimina.
-Csiii ładny jest.
-Tobie tylko jedno w głowie,
-Wcale nie!
-Ostatnia ławka proszę, Nie dość że się spóźniasz to jeszcze przeszkadzasz, jak się nazywasz?
-Kim Taehyung.
-Zapisze, jeżeli mój drogi spóźnisz się na moje lekcje jakiekolwiek jeszcze raz, będziesz pytany, to samo tyczy się reszty!Wracając do tematu kogo nie ma?

-Jimin, co mamy następne?
-Cicho bądź już !
-Kim Taehyung.Brakuje mi sił.Rozumiesz co to znaczy szacunek?
-Tak, ale pytam się kolegi bardzo ważnych rzeczy.
-Jakich ?
-Jaka jest następna lekcja.
-Chciałbym Ci uświadomić że mamy matematykę, radzę ci powtórzyć przed lekcją co nie co, z resztą jest październik a ty nadal nie wiesz jakie masz lekcje?
Uczeń nie dodał już nic, czuł sie zażenowany, Siedział cicho i nie obchodziło go gadanie nauczyciela, uważał że jest nudny i głupi, za to bagrał sobie coś w zeszycie.Kiedy skończyła się lekcja, poszedł pod sale matematyczną, gdzie włączył sobie muzykę

-Taehyung oddaj mi telefon proszę.
W tym samym czasie młodszy dostał SMSa od ojca, że jest nieudacznikiem i zobaczy gdy wróci do domu, pewnie znowu się upił...

-Muszę?

-Oddam ci go po lekcji a teraz daj
Starszy zabrał telefon TaeHyunga i poszedł do klasy.Wiedział że nie powinnien grzebać uczniowi w telefonie, ale martwił się o niego, spodobał mu się ten chłopak od początku, i wiedział że będzie jego, nauczyciel zobaczył niektóre wiadomości ojca kierujące się do TaeHyunga wyglądały one jak groźby.Odłożył telefon na biurko.

-Co się dzieje na tym świecie...

Kilka minut później gdy zabrzmiał dzwonek nauczyciel siedział przy biurku i obserwował uważnie uczniów, którzy weszli Kim był widocznie przygnębiony wiec nauczycielowi nie chciało mu się go pytać.

-Dobrze klaso powiedziałbym wyciągnijcie karteczki gdybym był okropny, ale jeszcze nie.
Dziś zobaczę wasze umiejętności
matematyczne-uśmiechną się

-po kolei zapraszam od ciebie-wskazał palcem na Namjoona, mózga tej klasy.
Nauczyciel napisał na tablicy działania który każdy uczeń musiał rozwiązać gdy przyszła kolei Taehyung zamarł

-Kim! Zapraszam...

Tae podszedł do nauczyciela, wziął kredę i chciał zacząć działanie, lecz gdy napisał jedna cyfrę rozległ się dzwonek.

-Dokończ to szybko, a reszta może wyjść.Tylko dokończcie to w domu!

Kim będzie miał do czynienia z nauczycielem sam na sam.
Po 2 minutach przyznał się że nie wie czy to jest dobrze, ale tak mu się wydaje

-Nie wydaje mi się...zobacz jak zrobiłeś to ty, a jak reszta klasy.

Dla taehyunga nigdy nie były proste ułamki, zawsze coś albo źle skrócił, albo czegoś nie dodał, głupie błędy kiedy nie może się skupić.

-Zobacz nie dodałeś tego, i tu nie skróciłeś, to są proste tematy, wiec może przyjdź do mnie na jakieś zajęcia wyrównawcze?Przydałyby ci się bo jednak matematyka jest ważna w życiu.

-Przemyśle to, a teraz mógłbym odebrać telefon?-rzekł mając nadzieje że nauczyciel się zgodzi

-Proszę, ale następnym razem idź do łazienki albo do mnie jeżeli chcesz coś zrobić na telefonie.

-Dobrze, do widzenia i przepraszam.

-Do widzenia

Jungkook był zauroczony chłopcem i wiedział że ten też mu się nie oprze. Po prostu potrzebował czasu.

1 rozdział napisany! Nie wiem jak to będzie odebrane ale mam nadzieje że dobrze! Miłego dnia, nocy

nie zapomnijcie o gwiazdkach ⭐️💓!

Starałam się aby rozdział nie miał błędów ale nie wiem jak wyszło :0

𝕄𝕪 𝕥𝕖𝕒𝕔𝕙𝕖𝕣    •taekook•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz