Glee chat #17

197 13 6
                                    

Blaine: KURT!!!!! KURT!!! BŁAGAM POWIEC, ŻE NIE UMARŁEŚ!!! NIE CHCĘ ZOSTAĆ WDOWCEM JESZCZE PRZED NASZYM ŚLUBEM!!!

Kurt: Co? Przecież dopiero się zaręczyliśmy. Do ślubu jeszcze mnustwo czasu

Tina: ON ŻYJE!!! 😮

Kurt: Bawisz się w doktora Frankensteina czy po prostu przegrałaś zakład?

Tina: Jedno i drugie

Merc: Jak poszła rozmowa ze śmiercią? Zmieniła się w wilkołaka? Kazała pisać nam wszystkim testamenty?

Kurt: Czy aby odrobinę nie przesadzacie? Przecież Sue nie jest jakimś monstrum, które wyrwie nam gałki oczne i wsadzi do gardła, abyśmy mogli oglądać od wewnątrz jak rozrywa nas na kawałki 🙄🙄

Tina: Właśnie to sobię wyobraziłam. Zdecydowanie byłaby do czegoś takiego zdolna

Kurt: No dobra, może i nie była zachwycona...

Santana: Nic nowego

Kurt:...ale zgodziła się nas nie zabijać jeśli spełnimy jej trzy podstawowe warunki

Rachel: Już się boję 😓

Kurt: Pierwszy warunek jest taki, że ja i Blaine tymczasowo dołączymy do chiriosek, żeby zastępić dwóch poszkodowanych chłopaków

Santana: NO CHYBA NIE

Kurt: Drugi jest taki, że Finn ma przebrać się za baletnicę na rozdaniu świadectw, a cała reszta musi założyć kostium kurczaka

Puck: No ona chyba sobie żartuje

Kurt: To nie jest jednak najgorsze. Ostatni warunek dotyczy Santany i jakby...ma ona nie być dla nikogo wredna przez 48 godzin...

Finn:...

Rachel:...

Puck:...

Quin: To ja idę napisać testament. Kurt pomożesz mi ze stylistyką? Jesteś w tym o wiele lepszy

Kurt: Jasne. Ja swój już napisałem

Kurt opuścił/a konwersacje.

Quin opuścił/a konwersacje.

Rachel opuścił/a konwersacje.

Pozostali użytkownicy opuścili konwersacje.

Santana: ŻE CO MAM ZROBIĆ DO CHOLERY?!!!

Glee chat [ POPRAWIONE ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz