Była już równo 15:00, więc weszłam do kawiarni szukając wzrokiem Chase'a. Gdy już go znalazłam siedzącego przy oknie i popijającego kawę podeszłam.
- A więc o czym chciałeś pogadać?
- Chcesz coś do picia?
- Yhm rozumiem, czyli teraz będziesz odbiegał od tematu?
- Zoe to nie tak po prostu ciężko mi przyznać racje.
- Rację?
- Tak rację, chce powiedzieć, że jestem debilem bo przeze mnie nasz związek upadł.
- Bo?
- Bo uwierzyłem Gigi zamiast swojej dziewczynie.
- Byłej dziewczynie chciałeś powiedzieć.- powiedziałam i uśmiechnęłam się sarkastycznie.
- Nie bądź już taka chamska.
- A czego ty się spodziewałeś, że co powiesz mi to wszystko, przeprosisz i do siebie wrócimy?
- Nie do końca, ale coś w tym stylu.
- To się myliłeś.- powiedziałam oschle i wyszłam.
