Bad boy~ReTo [CAŁA]

#20 ✔️

Tydzień później:
Właśnie wylądowaliśmy w Warszawie. Ten tydzień był wspaniały, bardzo odpoczęłam.

-Skoczymy jutro po twoich lekcjach do Piastowa? Chciałbym, żebyś poznała moją mamę-mówi i parkuje auto przy bloku.

-Jasne. Bardzo chętnie-uśmiecham się.

Wysiadamy z auta i kierujemy się do odpowiedniej klatki.

-Nel?-upewniam się, kiedy widzę jakąś blondynkę podobną do mojej siostry.

Dziewczyna płakała i miała zasłoniętą twarz rękami.

-Tak-odsłania twarz i podbiega do mnie.

Mocno mnie przytula.

-Co się znów dzieje?-pytam.

Nela ciagle ma jakieś „humorki". Zwykle są to jakieś głupoty.

-Spotkałam się z takim jednym typem z Instagrama i...-przestała mówić.

-I?-pytam-Nelka, co on Ci zrobił?-odsuwam ją od siebie i łapie jej ramiona.

-Chciał zgwałcić!-odpowiada i przymyka oczy.

-Kto to był?-pyta Igor i przytula Nele.

-Nie wiem...-mówi nadal płacząc.

-Znasz chociaż jego nazwę na insta?-dopytuje.

-Znam-odpowiada i wyjmuje z kieszeni telefon.

-Chodźmy do środka-mówi Igor.

Poszliśmy do mieszkania. Nelka od razu znalazła tego typa.

-Mówiłaś o tym rodzicom?-pytam

-Jeszcze nie-odpowiada łamiącym się głosem.

-Musimy pojechać na policje-oznajmia Igor.

-Boje się!

-Nie ma czego, Nel... Ten dupek powinien zostać ukarany-oznajmiam.

-Opowiedz nam dokładnie, jak to się stało-mówi Igor i siada na przeciwko Nel.

-Pisaliśmy kilka dni na instagramie... Spodobałam mu się... Nalegał bardzo na spotkanie, więc dzisiaj się z nim spotkałam w parku. W pewnym momencie włożył rękę pod moją koszulkę i zaczął mocno całować-zaczyna znów płakać.

-To straszne!-mówię i chowam twarz w dłoniach-Ile on ma lat?-pytam.

-28...-odpowiada z lekkim zastanowieniem.

-28?-upewniam się.

-Tak.

Moje usta otwierają się w wielką literę „O".

-Dupek-komentuje Igor kiwając głową.

-Mówiłam Ci od początku, żeby nie wrzucać tych zdjęć!-podnoszę głos.

-Przepraszam-spuszcza głowę.

-Jedźmy na policje!-oznajmia chłopak i bierze do rąk kluczyki z auta.

Poszliśmy do rodziców, aby opowiedzieć im o wszystkim. Później jedziemy na policję.

Cholernie mi jej szkoda, że tak cierpi.