Rozdział 1

8.9K 369 24
                                    


Kochani na wstępie chcę wam podziękować za odwiedzenie mojego profilu. Za wszystkie wasze komentarze czy pozostawienie gwiazdeczek. Chce, abyście również zapoznali się z kilkoma szczegółami, zanim zaczniecie przygodę z moimi opowiadaniami. Każde z moich opowiadań w opisie o mnie jest ponumerowana. I jeśli zaczniecie przygodę z 1 opowiadaniem i dojdziecie do ostatniego, zobaczycie, sami jak zmieniły się moje historie. Proszę, pamiętajcie również o jednym, jestem dysortografem dyslektykiem. Wiem, że mogłabym dać swoje prace komuś do sprawdzenia, ale jako autorka zadecydowałam tego nie robić i proszę o uszanowanie tego. Jeśli kochani wam przeszkadza to, oczywiście rozumiem i szanuje wasze podejście. I oczywiście nie zmuszam was do dalszego czytania tego czy innych moich opowiadań 😊, jeśli już zadecydujecie się, że warto to będę bardzo wdzięczna za pozostawienie po sobie śladu w postaci gwiazdki lub komentarza.
Już dosyć trucia haha i serdecznie zapraszam do wspólnej podróży z moimi bohaterami.

ROZDZIAŁ 1

OLIVIA

To jakiś chory żart!

Nie mogę w to uwierzyć. Zaciskam powieki i łapię powolne oddechy. Czuję, jak całe moje ciało aż drży, a dłonie się pocą. Serce zaraz wyskoczy mi z piersi.

To nie może się dziać na poważnie. Od farsy z zaręczynami oraz niedoszłym ślubem z Gabrielem myślałam, że już nic mnie nie zaskoczy. Nie kochałam go. Zarówno dla mnie, jak i dla niego miał to być zwykły interes. Małżeństwo ze mną dałoby mu władzę w Nowym Jorku, a mi upragnioną wolność. Niestety, w dniu naszych zaręczyn on chyba zakochał się w mojej młodszej siostrze, Elenie. Nie wiem, jak to możliwe, ale kiedy tylko ją zobaczył, zmienił zdanie i to właśnie ją wybrał. Powinnam być urażona i zraniona, ale ja czułam tylko zawód i wściekłość, że nadal będę musiała mieszkać w tym pozbawionym ciepła domu. Jednak bardzo się pomyliłam...

Czuję, jak pod powiekami zbierają mi się łzy. Zaciskam mocno pięści, aż paznokcie wbijają mi się w skórę. Wiem, w jakim świecie żyjemy. Żadna z kobiet, które znam, nie wybrała sobie męża sama, ale myślałam, że po tym wszystkim, co ostatnio się stało, ojciec odpuści chociaż na chwilę albo da mi taką możliwość. Z przerażeniem spoglądam teraz w jego zimne oczy i po raz pierwszy po moim ciele przechodzi dreszcz strachu. Wiem, kim jest. To boss mafii – wielki Enzo Montenegro. Capo dei capi nowojorskiej organizacji. Zabija i bierze to, co mu się należy, nie pytając nikogo o pozwolenie. Tyle że ja nigdy nie musiałam się go bać. Aż do teraz. Od dziecka wiedziałam, w jakiej rodzinie przyszłam na świat. Nie jestem głupia ani naiwna jak moja siostra Elena. W przeciwieństwie do niej doskonale wiedziałam, jak mogę to wykorzystać i to już od najmłodszych lat. Nigdy nie bałam się reakcji ojca na swoje wybryki, a było ich sporo. Zawsze wiedziałam, za które sznurki pociągnąć i jak go przekonać do swojej racji. Przysięgam, że były nawet momenty, kiedy widziałam w jego oczach podziw i szacunek dla swoich manipulacji. Teraz jednak, spoglądając na tego mężczyznę siedzącego przy ogromnym dębowym biurku w ciemnym gabinecie, nie wiem już, czego się mogę po nim spodziewać, bo oprócz pogardy i złości nie dostrzegam już w nim nic więcej, nie widzę swojego ojca. Został tylko capo dei capi.

Czuję, jak moje serce zaczyna coraz to mocniej bić, a oddech staje się urywany. Chyba zaraz zemdleję. Dobrze, że siedzę na fotelu.

– Ale... ojcze. – Mój błagalny ton zaskakuje mnie równie mocno jak zebranych przy nim ochroniarzy.

Ojciec wstaje i uderza dłonią w blat biurka, przez co aż poskakuję na siedzeniu, a pojedyncza łza wymyka mi się spod powieki. Szybko ją wycieram i spoglądam na niego.

– Dosyć tego! Po farsie z twoim niedoszłym ślubem nie masz innego wyjścia. Za Lorenza Gintori wyjdziesz za dwa miesiące. Nie mam zamiaru ryzykować kolejnym skandalem. Tym razem odbędzie się mała uroczystość tylko dla najbliższej rodziny, w naszej posiadłości.

Druga Córka Mafii Tom 2 ZOSTANIE WYDANE- 13.10.2021Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz