dreams & cuddles//bangtan boys [oneshots]

• love to feel loved • fem!yoonkook

fem!jeongguk/ fem!yoongi/ hair play/ soft'n'cute kisses/ cuddles with some cinnamon tea/ soft/ fluff/ cold outside but warm inside/ sweet kisses/

842 words

"Love to Feel Loved"

   Do mieszkania, w którym przez praktycznie cały dzień było słychać jedynie akwarium i przejeżdżające za oknem samochody, w końcu wróciła Yoonji. Zaczynała wykładami na dziewiątą, a później musiała zostać dłużej w pracy, aby powykładać nowo przywiezione ubrania na półki i wieszaki. Swoją drogą studentka szczerze nie lubi tej pracy, ani w ogóle marki ubrań, w której sklepie pracuje. Jednak trzeba się jakoś utrzymać, a w pewien sposób jest zbyt leniwa, aby szukać nowej pracy, dlatego też póki co męczy się z tym co ma.

   Czarnowłosa spojrzała na akwarium i cierpiętniczo westchnęła, zauważając, że dzisiaj znowu zapomniała o nakarmieniu rano rybek. Podeszła do szkła wypełnionego wodą i wsypała, leżącą niedaleko karmę. Widząc stan akwarium po zapaleniu światełka, zapisała sobie w głowie, że w weekend będzie musiała wyczyścić domostwo tych małych, straumatyzowanych, zdaniem Jungsook, rybek.

   Studentka architektury porzuciła swoją kurtkę na kanapę i położyła się zaraz obok. Bardziej padła jak martwa, ale to szczegół. Strasznie milusio się przymyka oczy po męczącym dniu, kiedy w końcu można leżeć na czymś miękkim i cieplusim. Yoonji nawet nie zorientowała się, kiedy zasnęła, ale jak się obudziła to miała wrażenie, że jest środek nocy, ponieważ już zdążyło zrobić się ciemno.

   Od strony drzwi usłyszała pukanie i dzwonek, także sturlała się ze swego legowiska i ruszyła przed siebie. Za szybko wstała i zrobiło jej się ciemno przed oczyma, jednak z pamięci szła otworzyć drzwi, całe szczęście do niczego po drodze nie dobijając.

   Przed progiem jej mieszkania stała Jungsook, która uroczo się uśmiechnęła do starszej i zaraz po przywitaniu, uroczo wtuliła ją w siebie.

   – Jejku, przepraszam. Zapomniałam, że przyjdziesz. – Yoonji przepuściła swoją dziewczynę w progu, zamykając za nią drzwi. – Zasnęło mi się i dopiero co się obudziłam.

   – Nic nie szkodzi, unnie. – Brunetka uniosła kąciki swoich ust z rozczuleniem. Jej starsza dziewczyna bardzo dużo śpi w dzień, do czego się już zdążyła przyzwyczaić i przy okazji uznać za urocze. Chociaż dla niej cała Yoonji była przeurocza.

   Jungsook położyła swoją dużą torbę z rzeczami na kanapę, zaraz obok wcześniej rzuconej tam kurtki. Spojrzała wymownie na czarnowłosą i odłożyła jej ubranie na swoje miejsce.

   – Jesteś głodna? – Licealistka pokiwała energicznie głową. Jeżeli chodzi o jedzenie, to zawsze jest chętna. – To dobrze, bo jeszcze nic nie jadłam.

   Studentka skierowała się do aneksu kuchennego, a Jungsook podreptała za nią, chętna do pomocy.

   – Ramyeon, jajangmyeon czy kimchi? – Na blat zostały wyrzucone instant zupki.

   To nie tak, że Yoonji żywi się tylko śmieciowym jedzeniem, bo stara się tego jak najbardziej unikać, jednak zawsze ma coś schowanego na czarną godzinę. Lub kiedy jej się nic nie chce i po prostu pragnie szybko coś zjeść. Załóżmy, że właśnie nastąpiła taka chwila.

   – Ramyeon – odpowiedziała młodsza. – Pójdę już wziąć prysznic.

   Kiedy już obie były w swoich luźnych piżamach i zjadły jedzenie przygotowane przez Yoonji, zakopały się pod ciepłą kołdrą z laptopem na kolanach. Podczas gdy studentka była w łazience, Jungsook zdążyła zrobić im obu herbatkę cynamonową. Dla siebie w swoim kubku z Iron-Manem, a dla starszej z rysunkiem małego, czarnego kotka.

   Ostatecznie zdecydowały się na bajkę "Planeta Skarbów" i to właśnie ją oglądały z pełnym skupieniem. A przynajmniej do czasu, bo młodsza bardzo lubi zaczepiać Yoonji. Dlatego też chwyciła dłoń starszej pod pierzyną, na początku jedynie pewnie ją trzymając i gładząc jej wierzch. Po jakimś czasie jej się znudziło, więc zwyczajnie zaczęła się nią bawić. Czarnowłosa jedynie oparła się o ramię wyższej i pozwalała jej robić co chce.

   W Yoonji ponownie uderzyła senność, a ekran laptopa jedynie potęgował zmęczenie oczu, przez co te wręcz same się przymykały. Licealistka to w końcu zauważyła, więc zatrzymała końcówkę bajki i ucałowała starszą w kącik jej uroczych usteczek. Te lekko się uśmiechnęły.

   – Bardzo jesteś zmęczona, unnie? – Odpowiedziało jej spokojne potaknięcie z potwierdzającym pomrukiem. – W takim razie chodź, połóż się na kolankach.

   Odsunęła laptopa kawałek dalej i rozprostowała nogi, aby można było się na nich położyć. Yoonji nie narzekajac, ułożyła głowę na udach Jungsook, która juz ponownie włączyła ostatnie 15 minut animacji.

   Jedną z ulubionych rzeczy młodszej jest barwienie się włosami studentki. Dlatego mając tak blisko pod ręką swoją ulubioną unnie, zaczęła bawić się pojedynczymi pasmami włosów, czy pleść różnego rodzaju warkoczyki, które zaraz potem niszczyła.

   Jak film się prawie skończył, to zwyczajnie głaskała Yoonji, która balansowała na cienkiej granicy między jawą a snem. Bardzo często to starsza rozpieszcza i wykochuje młodszą na wszystkie sposoby, jednak sama po cichu także uwielbia być w centrum uwagi, tej małej, ale wyższej od niej, kulki, zwanej też Jungsook.

   Jak już rozpoczęły się napisy końcowe, Jungsook wyłączyła laptopa i zgasiła lampkę stojącą niedaleko. Pełna tarcza księżyca oświecała przez czyste niebo tak, że po chwili przyzwyczajenia wzroku do ciemności, można było wszystko zobaczyć.

   Przez ciągłe wiercenie się Jungsook, obecnie żeby przestawić poduszki, Yoonji już się rozbudziła całkowicie. Położyły się w odpowiednią stronę łóżka, z czego drobniejsza czarnowłosa w połowie leżała przytulona do młodszej. Ta włożyła dłoń pod luźną bluzkę starszej, aby pogładzić ją po boku i pleckach.

   Yoonji leżała zamkniętymi oczami, jednak kiedy je otwarła, zobaczyła jak para dużych, świecących oczu się w nią wpatruje. Pocałowała ją mięciusio w sam środek ust i powiedziała dobranoc. Odpowiedziało jej równie ciche "miłych snów".

11 X 2019 r.