Rozdział I

69 2 0
                                    

Siedzę sobie właśnie w piekarni czekam na autobus bo na dworze jest strasznie zimno mimo tego że świeci słońce.

Jak ja chciałabym mieć już prawo jazdy. Ale muszę wytrzymać jeszcze tydzień, ponieważ dokładnie za 7 dni idę odebrać moje prawo jazdy. Strasznie cieszę się z tego powodu gdyż mam dosyć przeciskania się przez tłum ludzi chcących jak najszybciej wejść do pojazdu aby sobie usiąść.
A najgorsze są te stare baby, które wykorzystają każdą sytuację aby mieć pretekst tylko po to żeby sobie pomarudzić i ponarzekać.

Gdy weszłam do autobusu jak zwykle usiadłam w samym tyle bo tam nikt nie siadał. Zawsze się śmiałam, że to miejsce jest specjalnie zarezerwowane dla mnie hehe.

~Cześć. - usłyszałam głos jakiegoś chłopaka obok mnie. - Czy mógłbym obok ciebie usiąść? - Patrzył tak na mnie z dobre 10 sekund po czym odpowiedziałam mu.
~ Pewnie siadaj. - Uśmiechnęłam się do chłopaka i zbliżyła się bliżej okna robiąc mu troszkę więcej miejsca.
~Dzięki. - Odpowiedział po czym założył słuchawki i patrzył przed siebie.

Resztę drogi słuchałam piosenek i patrzyłam się przez okno. Lecz moje "bardzo ciekawe" zajęcie przetrwało mi szturchniecie w ramię.
~Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się zobaczymy. - Usłyszałam od chłopaka gdzie wstawal i wychodził. Idk o co mu mogło chodzić ale nie rozmyślałam nad tym zbyt długo i założyłam spowrotem słuchawki. Resztę drogi robiłam to co przedtem.
Gdy już miałam wsiadać zauważyłam że zaczyna padać.
~No pięknie. - Powiedziałam sama do siebie po czym założyłam kaptur na głowię i gdy tylko pojazd się zatrzymał wysiadam i tak szybko jak tylko mogłam ruszyła w stronę domu.
Szłam tak chyba z 10 min ale to tylko dlatego że pod koniec zaczęłam wręcz biec bo aż tak bardzo się rozpadało.
Gdy weszłam do domu zdjelam buty i weszłam do salonu gdzie siadziałmój brat. Widząc, że chyba mnie nie zauważył jak weszłam podeszła do niego cicho i wycisnęłam na niego swoje mokre końcówki włosów.

~Kurwa! - Krzykna odwracając się. - Co ty odpierdalasz?! Czy ty jesteś poważna?! - Krzyczał a ja się przez Clay czas śmiałam z niego hehe. On tak słodko wyglądał jak się wkurwiał hehe.
~A tak wogóle to gdzie ty podzewalaś pół dnia? - Powiedział stając z narożnika. - Na zakupach a co? - Powiedziałam wpatrując się mu jak głupia. - Nic tak tylko pytam. - Nic nie odpowiedziałam tylko odrazu odwróciłam się i pobiegłam po schodach do swojego pokoju żeby się jak najszybciej przebrać bo byłam cała mokra.

¬CO MYŚLICIE O PIERWSZYM ROZDZIALE? JESTEM CIEKAWA WASZYCH OPINI. MAM NADZIEJĘ, ŻE SIĘ WAM PODOBA.❤️❤️

Bad SisterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz