Poniedziałki są złe

528 25 0
                                    

Był Poniedziałek. Bakugou stał przed klasą i czekał na dzwonek.
-Siema Baku- powiedział Kirishima
-cześć-mruknął
-coś ty taki nie w humorze?-
-Jak ci się coś nie podoba to spieprzaj-
-Dobra nie było tematu-
//Dzwoni dzwonek//
Wszyscy wchodzą do klasy i siadają na swoje miejsca
*Myśli
Teraz trzeba czekać na tą jebaną gąsienice*
*Otwierają się drzwi i wchodzi Pan Aizawa
-Witajcie dzisiaj zajmiemy się-
*Cisza
-w sumie to niczym więc ja idę spać a wy poczekajcie na dzwonek-powiedzial i schował się w śpiworze-
*Myśli
No i co mam ze sobą teraz kurwa zrobić*
*Spogląda na Kirishime który widząc jego spojrzenie na sobie wstaje i pochodzi do niego
*Myśli
Boże jeszcze ten idiota będzie mi gadał*
-Bro jesteś jakiś dziwny dzisiaj-
-Jak ci się coś nie podoba to spieprzaj-
*Wzdycha -okej okej już dobrze, robisz coś po szkole?-
-nie-
-no to może pójdziemy gdzieś?-
-zaproszenie na randkę? Nie dzięki-
-Może i jestem gejem ale ciebie nie tkne-
-no kurwa dobrze-
*Kirishima wstał i odszedł gadać z Serio i Miną
//Po 35 minutach zadzwonił dzwonek i wszyscy wyszli z sali//





Hejka sorry że taki bardzooooooooo krótki rozdział ale mam szlaban na telefon i zaraz go już nie będę mieć więc nie mam czasu żeby się bardziej rozpisać
Do zobaczenia




Za wcześnie by zrozumieć za późno by powiedzieć||Kacchako love storyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz