Znienawidziłem siebie...

25 3 1
                                    

||Toby||

Kochać, czy żyć?

Nienawidzić i Pragnąć..

Słyszeć głosy, tracić kontrolę..

Taki właśnie byłem ja..

Chorowałem na Zespół  Tourette'a i nie odczuwałem bólu fizycznego..

Chodź na co dzień każdy kojarzy mnie z szczęśliwym nadpobudliwym chłopakiem, który uwielbia jeść Gofry, To musicie wiedzieć, że to tylko jedna z moich masek..

Gdy nikt nie patrzy Tnę się i jestem obojętny wszystko..

Już dawno przejadły mi się gofry i ogółem wszytko..

Jednym słowem Znienawidziłem siebie, a w głębi chciałem żyć i tą ostatnią iskierką była miłość, przez którą tak cierpiałem.. Czułem pustkę i skruchę..

Wiecie co to jest wstać i brzydzić się swojego oszpeconego ciała?

Szczerze nie dziwię się Ojcu, że mnie tak nie nawidził, a dziwiłem się Lyruni, że mnie kochała..

Znowu niechętnie zszedłem z łóżka i zwlokłem się do łazienki i spojrzałem się w swoje okropne odbicie.. Walnąłem pięściami w lustro, a one lekko pękło..

Patrzyłem  w odbiciu, gdzie widziałem chłopaka o pitnych oczach i brunatnych włosach..

Oczy były puste, ale miały tą iskierkę cichej nadziei..

Wziąłem mały metalowy przedmiot mieniący się w świetle słońca i przycisnąłem do nadgarstka..

Nie czułem bólu, ale patrzenie na wylewającą się szkarłatną ciecz sprawiało mi to wielką przyjemność..

Ściągnąłem bluzę i widać było wszystkie głębokie rany i blizny znajdujące się na moim ciele..

Zagryzłem wargi i poczułem metaliczny smak w ustach..

Moje policzki były suche, bo mój limit łez się wykończył..

Otworzyłem okno i usiadłem na parapecie..

Drzewa pięknie wyglądały na tle wchodu słońca i nieba gdzie jeszcze widać było drobne światełka..

Helen pewnie teraz będzie malował obraz..

Sally i większość Pasty pewnie jeszcze śpi..

Może jakbym dźgnął bym się to wszyscy mieli by spokój z Głupim, Tikowatym problemem..

Jeff odpada, bo nie zrobiłby tego ze względu na ..... Jest on moim najlepszym przyjacielem więc Dałbym sobie głowę uciąć, że Zerwał by z tym perfekcyjnym pantoflarzem..

MULTIMEDIA XD 

Gdybym skoczył z okna operator na pewno byłby w stanie mnie ocalić..

Nie będę się topić, bo jeszcze zostałbym duchem jak Ben..

Przybrałem jedną z moich masek i zszedłem na dół gdzie sączył gorzki napój Hoodie..

Wziąłem Herbatę z dzikich róż i zaparzyłem sobie ją..

Gdy sączyłem napój spojrzałem na Briana, który patrzył na mnie przez dłuższą chwilę..

Spojrzałem na siebie i zauważyłem, że mam na sobie tylko krótki podkoszulek, a moje cięcia są widoczne..

Chciałem szybko wyjść, ale chłopak miał do tego inne plany i ujął mój nadgarstek..

odwrócić  świat do góry nogami...Where stories live. Discover now