- Co?! To wy się znacie?! - popatrzyłem na nich trochę zszokowany.
- No tak. - Odparł chłopak spokojnie.
- Co! - Miałem minę jakby ktoś dał mi właśnie zastrzyk traumy.
- Boże Wojtek - Powiedziała dziewczyna.
- Boże Wojtek. - Powiedział chłopak w tym samym czasie co ona.
- Czy my właśnie powiedzieliśmy to samo w tym samym czasie? - blondyn spojrzał na nią rozbawiony.
- Tak! - odparła entuzjastycznie.Oboje wybuchłi śmiechem a ja stałem jak wryty patrząc się w ścianę z lagiem.
Obydwoje wybuchnęli śmiechem dziewczyna pochyliła się do przodu i podparła się rękami o kolana za to chłopak oparł się o poręcz od schodów i się śmiał.Wyglądali jakby się dobrze bawili i lekko podrywali. Nie wiem kim jest ta dziewczyna ale nie pozwolę odbić jej mojego chłopaka. Czy to jest zazdrość? Od kąd tu jestem nigdy nie byłem zazdrosny... Przynajmniej nie byłem aż do teraz. Czułem jak serce mi przyśpiesza i jakby małe igiełki zaczynały wbijać się w nie ... Głębiej i mocniej. Nie chcę się tak czuć ... Ale nie mogę przestać , szczerze to mam ochotę jej przywalić...
Stałem przy ścianie. Schowany za szafkami obserwowałem mojego kolegę.Nie wiem czemu tak się stało. Ja po prostu poczułem zazdrość. Przy całej klasie zaczął się drzeć że dostał jakiś liścik od anonima. Oczywiście musiał go przeczytać. Anonim napisał że chce się z nim spotkać bo ma mu coś do powiedzenia, jest to bardzo ważna sprawa, ta osoba napisała gdzie i kiedy chce się spotkać. Oczywiście ten guptasek musiał się zgodzić i tam pójść. Anonim wspomniał o korytarzy po prawej stronie na 2 piętrze o godzinie 15: 55. Chłopak stał na korytarzu, był on pusty bo mało kto ma jeszcze lekcje o tej porze, teraz mogły chyba tylko trwać zajęcia dodatkowe. Nagle do chlopaka podeszła dziewczyna o czarnych jak smoła włosach ciemnych oczach i bardzo szczupłej sylwetce aż dostałem kompleksów przez nią. Dziewczyna zbliżyła się do blondyna i wymienili parę zdań. Nie wszytko usłyszałem ... Tak naprawdę to prawie nic nie usłyszałem. Była chwila ciszy i ciemnowłosa złączyła ich usta, on ją objął w biodrach i stali tak chwilę po czym od kleili się od siebie. Zaszkliły
mi się oczy.Czy to właśnie jest zazdrość?Koniec wspomnienia... Co to było ?! Otworzyłem oczy i znowu stałem przy dziewczynie. Rozchichotana podeszła do mnie i oparła mi się o ramię, przez co zacząłem przeklinać moją niskość.
- Dobra Wojtek, Franek mówił że straciłeś pamięć. Tak? - zapytała już spokojnie.
- Tak. - odparłem zgodnie z prawdą.
- Trochę bardzo. - Powiedzał chłopak zchodząc z schodów cicho się śmiejąc.
- Kornelia może wejdziesz dalej? - zaproponował po chwili.
- Oh ... Tak jasne. - uśmiechnął się do niego miło.Dziewczyna zdjeła kurtkę i powiesiła ją na wieszaku obok wejścia. Weszła do salonu po czym zaczeła ale rozglądać dookoła aż jej wzrok zatrzymał się na wejściu do kuchni. Skierowała się do pomieszczenia zwanym kuchnią i machnęła ręką na znak abyśmy poszli za nią. Co za dziewczyna, zachowuje się jakby już wcześniej tu była? A może to jedna z tych dziewczyn które Franek wyrywa na tych swoich imprezach? Nie wiem ale zamierzam ale tego dowiedzieć.
Koniec ... Jej dobra to zobaczyska
CZYTASZ
~W Poszukiwaniu miłości~ [PL] Yaoi
RomanceYaoi Jak Yaoi będzie dużo pikanterii i tak wiem że nikt tego nie czyta więc fajnie :') Tak będę sceny miłosne no ale cóż ... jak nie chcesz to nie czytaj ja nie zmuszam . To nie jest pierwszą książką jaka piszę i nie wiem czy ja skącze bo jestem le...