Prolog

36 8 4
                                    

Wrócił

Dosyć głośne tupanie roznosiło się po mieszkaniu. Oprócz ciężkich kroków dało się słyszeć szelest siatki i odgłos zderzających się w niej butelek.

Krzyk

Znowu go zawołał. Podniósł się z podłogi, na której siedział w swoim pokoju, po czym posłusznie poszedł do kuchni.

Pytanie

Znowu to samo. "Zrobiłeś mi obiad?". Mimo twierdzącej odpowiedzi i tak uderzył go z otwartej dłoni w policzek.

Dlaczego?

Kochał zadawać innym ból. Zwłaszcza jemu. A on cierpiał. Codziennie. Płakał, krzyczał i błagał, żeby przestał.

Kot

Ten to miał szczęście. Jemu nic się nie działo. Gdy tylko słyszał, że "pan domu" wraca, od razu gdzieś uciekał i chował się po kątach mieszkania.

Gitara

On chciał tylko tego... Grać w spokoju na gitarze, którą chował w szafie.

Strach

Nie bał się, że ten tyran w końcu "przez przypadek" go zabije. Bał się, że mu ją zabierze.

Najważniejszą dla niego rzecz na świecie...

Jedyną rzecz, która została mu po JEGO śmierci...

Jedyną rzecz, przez którą jeszcze żył...

Zimowy Wieczór || KnB Music AUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz